Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Wchodząc do głównego oddziału PZU w Szczecinie zauważyłem bardzo dobre oświetlenie, które było kompletne. W Holu stała kanapa, która wkomponowana była w kolorystykę ścian. W samym wejściu znajdował się również tzw., „Wiatrołap”, aby nie uciekało ciepło. Z Holu można wejść do dwóch pomieszczeń, z czego jedno to sala obsługi klientów, lecz informacja "Sala obsługi klientów" była przyklejona w sposób rażący szarą taśmą na bardzo pogniecionej kartce. Przy wszystkich pięknych kolorach i ozdobach, wyglądało to fatalnie. Na sali sprzedaży było 6 stanowisk, które były zajęte. Przede mną stały dwie osoby. Na samej sali obsługi było dość czysto, jasno, przestronnie. Na środku oraz pod ścianą znajdowały się krzesła - dość wygodne - aby oczekiwać na swoją wizytę u konsultanta. W oknach żaluzje lekko zasłonięte. Po około 4 minutach podszedłem do konsultanta, który bardzo przyjemnie z delikatnym uśmiechem mnie przywitał słowami "Dzień dobry, w czym mogę pomóc?". Przedstawiam swoją sprawę, prosząc o wystawienie zaświadczenia. Wy wysłuchaniu mojej sprawy pracownik zadał kilka pytał otwartych, po czym uzupełniał je pytaniami zamkniętymi. Po udzieleniu odpowiedzi poproszono mnie o chwilę cierpliwości. Po około 3 minutach pracownik bardzo grzecznie wystawił odpowiednie dokumenty, które zanim podpisał zapytał mnie czy są zgodne dane zawarte na nich. Potwierdziłem. Pracownik podstemplował, podpisał i wydał zapakowane w odpowiedniej teczce. Zapytał "Czy mogę w czymś jeszcze pomóc?". Podziękowałem i wyszedłem mówiąc "Do widzenia" i tle usłyszałem kilka głosów "Do widzenia".