Opinia użytkownika: Tomasz_70
Dotycząca firmy: InPost
Treść opinii: Rzadko wysyłam jakiekolwiek rzeczy. Tym razem chciałem wysłać listy polecone, zamiast na pocztę udałem się do placówki InPost chcąc zobaczyć jak to funkcjonuje. Po wejściu do pomieszczenia byłem lekko zszokowany, wystrój wnętrza – jeżeli można w ogóle o czymś takim mówić był raczej biedny. Tuż przy wejściu stało biurko z rozrzuconymi na nim papierami ale żadnej osoby przy nim. Rzuciłem w pustkę głośne „dzień dobry” i po chwili pojawił się Pan który zapewne tam pracował – nie byłem do końca o tym przekonany ponieważ nie miał żadnego identyfikatora a jego strój na nic nie wskazywał. Wydawał się odrobinę niezadowolony faktem że ktoś przyszedł, najwyraźniej przerwałem jakąś ważną czynność, sądząc po zapachu było to parzenie kawy. Ogarnął bałagan jaki był na biurku rzucając papiery na parapet który był przy biurku i zaczął się mi przyglądać o nic nie pytając. Zapytałem „czy można nadać tu list?” uzyskałem odpowiedź że oczywiście można ale nie do wszystkich miejscowości, okazało się że z listów które miałem przy sobie można nadać tylko jeden – do Lublina, pozostałe miejscowości nie są obsługiwane. Postanowiłem nadać ten list, po zważeniu go okazało się że jest za lekki ponieważ „poczta ma monopol do 2013 roku na przesyłki do 50 gram”. Wyjściem z tej sytuacji okazał się zakup koperty która sama w sobie waży około 50 gram. Przepakowałem dokumenty do nowej koperty, zaadresowałem, wypełniłem potwierdzenie nadania -wszystko na stojąco – ciekawe czy gdyby jakiś starszy człowiek miał tak zrobić z 5 listami to byłby zadowolony. Za wszystko zapłaciłem 3,34 z czego 24 grosze to koszt nowej koperty. Wychodząc nie usłyszałem żadnego „dowidzenia” ani „pocałuj mnie w d..”. Osobiście uważam że powinno się tam popracować na kulturą osobistą i nad wizerunkiem. Jak się później okazało oferta cenowa jest konkurencyjna nawet po zakupie koperty na list.