Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Club House
Treść opinii: Jak w każdy wolny wieczór wybraliśmy się ze znajomymi do restauracji. Mając w pamięci pobyt w restauracji Club House rok temu, byliśmy przekonani, że wszystko będzie OK. Jednakże to była wielka porażka. Po wejściu do restauracji, sami musiliśmy się zgłosić do obsługi, bo ta siedziała smętna przy barze. Po poproszeniu stolika dla niepalących, obsługa zaprosiła nas do jednego ze stolików i poszła sobie. No dobrze, daje nam czas aby sprawdzić menu. Po pewnym czasie obok nas usiadła inna para obok nas i zaczęła palić papierosy. Przecież to miał być wolny obszar od papierosów. Po około 5 minutach poprosiliśmy do siebie obsługę, bo ta nadal siedziła smętna przy barze. Po wybraniu piwa z menu okazała się, że piwa nie ma i jest tylko czeskie, niemieckie i jeszcze jedno zagraniczne. To po co w menu jest polskie piwo - np. Żywiec, skoro brak w ofercie? Ok, niech będzie. Po zamówieniu piwa porposiliśmy o danie, które jest w menu. I cóż - nie ma. Pomimo tego, że menu jest bogate, to można powiedzieć, że ze 30% brak asortymentów. Ale jedno danie z zamówionych było. Poczekaliśmy na zamówione piwo - dość szybko ale już na piwo grzene należy czekać ok. 15 minut. Po około 25 minutach przyniesiono zamówione danie i okazało się, że jest to połowa porcji niż zamawiana rok temu i na dodatek bez smaku. Kolejnym przykładem olewania klienta jest brak piwa bezalkoholowego. Były tylko 3 piwa i to nie bezalkoholowe ale niskoalkoholowe. Porażka. Postanowiliśmy, że więcej do tej restauracji nie przyjdziemy. Porażka nie dość, że w ofercie to jeszcze w obsłudze. Widać, że obsługa pracuje z musu. Brak uśmiechu na twarzy a także brak zaangażowania aby klient był zadowolony.