Opinia użytkownika: Krzysztof_505
Dotycząca firmy: Zamek w Kórniku
Treść opinii: Kórnik to miejscowość położona około 20 km od Poznania. Znana jest z zabytkowego zamku udostępnionego do zwiedzania oraz położonego przy nim parku dendrologicznego. Jesteśmy tu w większej grupie. Ponieważ jest już po sezonie turystycznym wcześniej upewniamy się, czy w sobotę zwiedzanie jest możliwe. Dowiadujemy się, że możemy zwiedzać do godziny 16.00 ale przyjść trzeba najpóźniej o 15.30. Nie można jedynie skorzystać z przewodnika, gdyż są oni wynajmowani tylko na sezon. W tej sytuacji stawiamy się o godzinie 14.50. Kupujemy bilety i wchodzimy do wnętrza. Ze zdziwieniem stwierdzamy jednak, ze za nami krok w krok podąża kilkuosobowa grupa pracowników. Początkowo podejrzewamy, że wyglądamy na opryszków, chcących obrabować muzeum. Ale nie. Pracownicy patrzą na nas jedynie ze zgorszeniem i zniecierpliwieniem, że w takim dniu i o tej godzinie zachciało nam się zwiedzać. Każde zatrzymanie się przy gablocie wywołuje nerwowe reakcje - szybciej, proszę państwa, szybciej - słyszymy na każdym kroku. Z czasem staje się to bardzo męczące i irytujące. Nie rozumiemy dlaczego mamy się tak spieszyć, skoro do zamknięcia pozostała jeszcze godzina. Poza tym kupiliśmy przecież bilety, więc personel nie robi nam łaski. Nikt z obsługi jednak nie kwapi się, żeby nam to wytłumaczyć, ale ich postawa dobitnie wskazuje, że jesteśmy niepożądanymi intruzami. W końcu zrażeni nietaktownym zachowaniem pracowników postanawiamy opuścić zamek. Nieopatrznie pozostaję w ostatniej sali około 30 sekund. Wskutek tego nieomal zostałbym zamknięty wewnątrz, bo gdy dochodzę do wyjścia pani kasjerka w płaszczu i z torebką właśnie zamierza zakluczyć drzwi. Na mój widok krzywi się - ooo, jeszcze ktoś został. Patrzę na zegarek - jest godzina 15.20. Do zamknięcia pozostaje teroretycznie 40 minut! Nie rozumiem dlaczego więc pracownicy kończą już pracę. Jest to pytanie do dyrekcji zamku, która mam nadzieję wyjaśni tą kwestię. Obecnie wielu ludzi poszukuje pracy, może więc nadszedł czas na wymianę załogi. W każdym razie apeluję do potencjalnych zwiedzających - uważajcie, aby nie zostać zamkniętym na noc, bo wówczas grozi Wam spotkanie z Białą Damą - duchem, który jest jedną z atrakcji tego miejsca.