Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Dbam o Zdrowie
Treść opinii: Do apteki wybrałam się w celu zakupu jakiegoś środka na przeziębienie. Wewnątrz panował tłok, spowodowany zwiększoną ilością zachorowań. Przy dwóch czynnych stanowiskach obsługi znajdnowali się farmaceuci. Sam wygląd apteki jest dostosowny do standardów samoobslugowych sklepów- kosmetyki, witaminy oraz produkty "codziennego użytku" były wyeksponowane na wolnostojących regałach. W bocznej części apteki znajdowało się mini stanowisko Vichy z ulożonymi produktami. Obsługa klientów przebiegała dość sprawnie, choć utrudniał to jeden czynny (lub jedyny w aptece) terminal do płacenia kartą. Obsługującymi byli mężczyzna i kobieta. Obydwoje byli poprawnie ubrani w białe fartuchy. Dość sympatyczni sądząc po reakcji innych klientów. Nie podobała mi się jednak sytuacja, w której klientka przede mną placiła za swoje leki, a farmaceuta zaproponowal jej kartę stałego klienta. Ta odmówiła. Kiedy przyszła moja kolej, mi tej karty nie zaproponowano, pomimo, że często robię zakupy tego gatunku. Co prawda nie za duże kwoty, ale zawsze. Rabat z pewnością by mi się przydał. Poprosłam Pana o duże opakowanie Gripex Max to podał mi małe. Gdy zwróciłam mu uwagę to stwierdził, że źle usłyszał. Do tego poprosiłam Rutinoscorbin. wtedy podal poprawnie. Ceny takie jak wszędzie. Oczywiście gdy przyszlo do płacenia kartą, musialam iść dwa okienka dalej. Po zapłaceniu sprzedawca wydal mi paragon i podziękował. Pmimo to, powinien każdemu klientowi proponować kartę stałego klienta. Przecież dzięku temu zyskują sobie stałą klientelę, ktora w ostatnich latach zwiększa wydatki na lekarstwa, kosztujące coraz więcej. Mając taką kartę wiadomo jest, że pójdzie akurat do tego punktu. Jeśli takowej karty nie ma, a w pobliżu będą dwie inne apteki, to wybierze którąkolwiek.