Opinia użytkownika: Słoneczko3366
Dotycząca firmy: Żabka
Treść opinii: Po drodze z pracy wstąpiłam do Żabki, chciałam sprawdzić aktualne promocje. Ostatnio często z nich korzystam. Wchodząc do sklepu zwróciłam uwagę na osoby za ladą. Oprócz obsługi, ubranej w firmową zieloną koszulkę, znalazła się tam nastoletnia dziewczyna w kurte, czpce, komplrtnie ubrana z plecakiem zawieszonym na ramię, najprawdopodobniej odwiedziła mamę w pracy. Przy kasie był jeden Klient. Ja przeszłam do regału, który mnie interesował, wzięłam dwie rzeczy, podeszłam do kasy i ustawiłam się w kolejce. Pani w zielonej bluzeczce obsługiwała Klienta a jej córka trzymając telefon komórkowy w ręce głośno prowadziła rozmowę. Po chwili, mama zwróciła córce uwagę, poprosiła aby wyszła za lady i przeszła na sklep. Tak się tez stało, natomiast rozmowa trwała i była kontynuowana dosyć głośno. Kiedy podeszłam do kasy, zauważyłam na ladzie gazetki z aktualnymi promocjami. Zainteresowałam się paluszkami, zapytałam Panią, która mnie obsługiwała, czy są takie w sprzedaży? Odpowiedziała, że tak. Moje kolejne pytanie brzmiało "a mogłabym się dowiedzieć gdzie?" Pani odpowiedziała "tam" wskazując palcem. Przeszłam we wskazane miejsce, oczywiście nie widząc nic podobnego. Zaczęłam się rozglądać, przechodzić, to w jedną, następnie w drugą stronę. Pani cały czas na mnie patrzyła, w końcu zdecydowała się mi pomóc informując mnie, że paluszki znajdują się na końcu regału. Zabrałam poszkiwany produkt, podeszłam kolejny raz do kasy. Pan stojący za mną w kolejce był lekko zniecierpliwiony, - poszukiwanie paluszków trwało około 3 minut, zapłaciłam, pożegnałam się i zadowolona z udanych zakupów wyszłam ze sklepu.