Opinia użytkownika: Klaudia_42
Dotycząca firmy: Passe
Treść opinii: Wybraliśmy się ze znajomymi na piątkowy clubbing do Sosnowca. Wyszliśmy dosyć późno, zwłaszcza jak na piątek, bo około północy. Po odwiedzeniu kilku znajomych klubów postanowiliśmy resztę nocy spędzić w Passe, ponieważ tam jeszcze nie byliśmy. Była godzina 00:30. Dwóch panów "na bramce" poinformowało nas, ze wstęp jest płatny. Targowaliśmy się, że jest późna godzina i powinni nas za darmo wpuścić, albo przynajmniej spuścić z ceny. Utargowaliśmy się. Jedna osoba weszła bez opłaty. Panowie poinformowali nas również, że impreza będzie trwała NA PEWNO do godziny 3:00. Podkreślam wyraz "na pewno", bo był to ich główny argument ku temu, by o tej godzinie ściągać ze wstęp. W środku wystrój nam się bardzo spodobał. Nieduży parkiet, wiele miejsc siedzących, rozmieszczone w zakręcających korytarzach. Dość kameralnie. Nie było wielu ludzi, więc bez problemu znaleźliśmy stolik dla naszej grupy. Szklankowa chyba korzystała z pustki w klubie, ponieważ dopiero po blisko godzinie spędzonej w Passe sprzątnęła kufle z naszego stolika zalegające po poprzednich klientach. Później "odwiedzała" nas częściej, sukcesywnie sprzątając puste szklanki, aczkolwiek przetarcia stołu doczekaliśmy się dopiero po półtorej godziny (4 osoby z naszej grupy paliły i widać było, ze poprzednicy również palili). Trochę późno. Na parkiecie momentami tłoczno, ale generalnie bez problemu na znalezienie własnego kawałka parkietu. Muzyka trochę monotonna. Minus za dymiarkę, która wg mnie nie pasowała do klimatu klubu. Ok. 2:20 dj oznajmił, że nastąpił koniec imprezy. To chyba największy minus tego wieczoru. Czułam się oszukana. Może właściciel klubu powinien poinformować wcześniej swoich "ochroniarzy" o godzinie zamknięcia? Podsumowanie: klimat klubu mi odpowiadał, trochę kiepski dj, ta dymiarka też nie pasuje. Minus to ociągającą się szklankowa, która wyraźnie dawała nam do zrozumienia im bliżej było końca imprezy, że pora już iść do domu (nagle zaczęła się pojawiać co kilka minut i czekała przy stoliku, gdy widziała, że ktoś dopija drinka, żeby zabrać szklankę). Szczerze mówiąc nieco ciężko ocenić Passe, w końcu nie był to dzień typowo imprezowy dla Sosnowca jak np sobota, ale z pewnością jeszcze odwiedzę ten klub, bo przeważają u mnie pozytywne wspomnienia.