Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Sieć 34
Treść opinii: W dniu 03.11.2009 roku odbyłam wizytę w sklepie spożywczym Kurczaczek, będący siecią mini marketów Sieci 34 przy ul. Lumumby 2. Sklep ten zlokalizowany jest przy akademikach Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Medycznego. Studenci mają blisko do tego sklepu. Przed wejściem do sklepu sprawdziłam porządek przed sklepem. Przed sklepem były wystawione warzywa oraz niektóre owoce w skrzynkach. Były one poukładane, ale nie posiadały cen. Skrzynki te były poustawiane w taki sposób, aby nie zastawiały wejścia ani wyjścia ze sklepu. Kosz na śmieci stał przy wejściu do sklepu i był w połowie zapełniony. Szyby na zewnątrz sklepu były czyste. Po wejściu do sklepu odczuwało się uderzenie ciepła. Przy drzwiach sklepu były poustawiane skrzynki z warzywami, np. pomidory, ogórki, papryki itp. Przy tych warzywach można było wziąć torebkę jednorazową, aby spakować warzywa. Przy każdej skrzynce widoczne były ceny warzyw. Wchodząc dalej do sklepu widoczna była duża zamrażarka, w której były poukładane przetwory mleczne typu serki homogenizowane, serki w plasterkach, jogurty, mleko itp. Każdy produkt posiadał cenę. Po drugiej stronie były różnego rodzaju soki oraz napoje gazowane i niegazowane. Niestety nie każdy napój posiadał cenę. Na końcu sklepu stoi chłodnia, w której są wędliny, sałatki i ryby Każdy produkt był poukładany i posiadał cenę. Dalej wchodząc w sklep można było zauważyć, że produkty na półkach są poukładane. Gdy poszłam do pieczywa musiałam pokonać rządek ludzi, który stał w kolejce do kasy. Kiedy wreszcie dotarłam do pieczywa mogłam na spokojnie wybrać produkt, który chciałam. Na półkach widać było, że przyszła dostawa świeżego pieczywa, ponieważ na półkach było pod dostatkiem chleba, bułek i innych wypieków. Wybierając bułki wyczułam, że bułki te są miękkie i kruche. Przy pieczywie wisiały torebki jednorazowe na pieczywo. Przy okazji sprawdziłam czystość w sklepie. Podłoga była czysta, jedynie przy pieczywie widoczne były okruchy z bułek. Na pułkach panował porządek, a produkty były ładnie poukładane. Jedynym minusem było to, że produkty, które kończyły się nie były wystawiane na brzeg półki, aby było można je swobodnie wziąć. Oświetlenie sklepu działało poprawnie. Następnie poszłam do kasy. Była długa kolejka. Przede mną stało 9 osób. Czynne były wszystkie kasy, czyli 2. Obsługa była sprawna i szybka, gdyż w krótkim czasie doszłam do jednej z kas. Kasjerka, która mnie obsługiwała nie przywitała się ze mną, ale za to obsłużyła mnie szybko nie robiąc żadnego błędu. Rachunek został uregulowany poprawnie. Paragon został rzucony na ladę wśród innych paragonów. Na koniec nie zostałam pożegnana ani nie podziękowano mi za wizytę w sklepie. Kasjerka miała na sobie fartuszek sklepu. Przy kasie stała dziewczyna, która pomagała przy pakowaniu zakupów. Mi nie pomogła, ponieważ miałam tylko pieczywo zapakowane w torebkę jednorazową. Z mojej wizyty nie jestem zadowolona. Negatywnie oceniam to, że w małym sklepie starano się zmieścić wiele produktów. Na każdej półce i w każdej zamrażarce są wypełnione wszystkie miejsca. W niektórych miejscach na półkach produkty są poukładane w taki sposób, że trudno te produkty wyjąć. Kolejnym minusem jest obsługa, która pomimo tego, że jest szybka i sprawna, ale można wyczuć że jest się tutaj niechcianym. Każdego klienta szybko inkasują, ale przy tym nie przywitają się, nie uśmiechają się, po minach widać niezadowolenie, ani nie pożegnają się. Będąc przy kasie odczułam, że jestem niechcianym klientem, że nie potrzebnie przyszłam robić tutaj zakupy. Natomiast plusem było jedynie to, że w sklepie jest czysto, a produkty są poukładane.