Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Shell
Treść opinii: W Święto Zmarłych przyszło mi się zatankować paliwo. Pojechałam więc na stacje Shell na Karwinach. Podjechałam do dystrybutora a tam podszedł Pan (niewysoki ok 40 lat), przywitał słowami "dzień dobry" i spytał "co lejemy i za ile?". Ja tymczasem poszłam spokojnie zapłacic. Mialam jeszcze kupić alkohol, kiedy juz wybrałam co mam kupić Pani doradziła mi, że za taką samą cenę kupię ten sam alkohol tylko w pieknym opakowaniu. Po zapłaceniu za paliwo i alkohol pani pożegnała mnie słowami "do widzenia". Wychodząc zauważyłam, że Pan, który mi tankował paliwo, myje szyby i lusterka w samochodzie. Byłam mile zaskoczona tym faktem. Zarówno Pan i Pani, byli mili, wykonuja swoja pracę naprawdę rzetelnie i z usmiechem na ustach. Oby więcej takich ludzi.