Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Szpital Rejonowy w Zabrzu
Treść opinii: Udałem się do szpitala z bratem, który ma nogę w gipsie do poradni ortopedycznej. W poradni było około 12 osób. Obsługiwały pacjentów trzy gabinety. Mimo to minęło 50 minut, zanim poproszono mojego brata. Lekarze bez przerwy wychodzili do recepcji, a czas płynął. Gdy wyszedł, okazało się, że cala wizyta dotyczyła tylko przedłużenia zwolnienia lekarskiego. Żeby dostać zwolnienie, trzeba iść do recepcji i tam dopiero je wypisują. Tutaj znów kolejka, gdyż inni pacjenci czekają na to samo. Wypisanie zwolnienia trwało 30 minut. Okazjo się, że pani wypisała zły adres firmy. Brat wcześniej uprzedzał ja, żeby zmienić go , widać nie słuchają pacjentów. Pani zamiast poprawić adres to sobie wyszła. Brat poprosił drugą panią z recepcji, lecz ona stwierdziła, że skoro zrobiła to koleżanka, to trzeba na nią czekać. Minęło 5 minut pani wróciła. Do zwolnienia brat potrzebował ksero kartoteki. Okazało się, że nie jest możliwe otrzymanie go dziś, dopiero w poniedziałek. Widać potrzeba 3 dni na kserowanie trzech kartek A4. Starciem wraz z bratem prawie 1,5 godziny, żeby otrzymać zwolnienie. Jeśli chodzi o samą poradnie, to jest ona nowa, odmalowana, jest bardzo dużo krzesełek dla oczekujących. Są ubikacje, które podzielone są na panie i panów. Moja uwagę zwróciła jednak podłoga w poradni. Pełno na niej naniesionego błota, piasku. Ogólnie cala brudna. Podsumowując, jeżeli ktoś nie ma czasu, niech nawet się nie wybiera do tej poradni. Na każdym kroku stwarzają bowiem problemy. Maja brudno, nie słuchają pacjentów. Recepcja traktuje ludzi jak petentów.