Opinia użytkownika: Optymistka
Dotycząca firmy: UPS
Treść opinii: Zbliża się czas świąteczny czyli zakupu i przesyłki wybranych prezentów. Tym bardziej należy wymienić się obserwacjami na temat firm kurierskich. Na początku grudnia 2008r. dokonałam zakupu frytkownicy w sklepie internetowym. Po dokonaniu przelewu mój prezent dla rodziny trafił do firmy UPS około 18 grudnia. Spokojnie oczekiwałam na paczkę do 22 tj poniedziałku. Wtedy postanowiłam skorzystać z opcji monitoringu przesyłki. Napis był bardzo denerwujący i niezmienny: „Przesyłka w magazynie” Na telefoniczną pomoc nie ma co liczyć, internetową również, więc znalazłam najbliższy punkt UPS i wybrałam się osobiście na obrzeże miasta Poznań dzień przed Wigilią. Problemy ze znalezieniem firmy miałam ogromne. Jedynym znakiem rozpoznawczym były czarne samochody firmowe z żółtym logo. Drzwi wejściowych szukałam kwadrans w końcu zjawił się jakiś kierowca i podążyłam za nim. „Biuro” wyglądało jak po trzęsieniu pełne papierów i paczek a poczekalnia jak u stomatologa (dwa krzesła/10 chętnych) Przede mną obsługiwane były dwie zdenerwowane os, podejrzewam od dłuższego czasu. Jeden przedstawiciel UPS krążył po biurze i magazynie widocznym dla klientów, w poszukiwaniu przesyłki. Wszyscy zaglądali z niedowierzaniem do środka. Pełno paczek, przesyłek, FV leżało rozrzuconych i pootwieranych. Okres był faktycznie gorący ale należało zatrudnić więcej osób w tym przypadku. Pracownik UPS poddał się po dłuższej chwili poszukiwań i kazał wypisać reklamację na gotowych druczkach:) Załamałam się. Myślałam że czeka mnie to samo ale akurat moja frytkownica dała się odnaleźć w tłumie w 7minut:) Pomimo tego ogólne wrażenia po obcowaniu z UPS -3, kompetencje obsługi oceniam na -1, wygląd miejsca -5. Nie wierzcie w czas oczekiwania podawany przy zakupie, a najlepiej kupujcie prezenty w listopadzie:)