Opinia użytkownika: kimchi
Dotycząca firmy: PKP Intercity
Treść opinii: Przykład PKP "spółki" Przewozy Regionalne pokazuje jak niesprywatyzowane i monopolistyczne "przedsiębiorstwo" w "głębokim poważaniu" ma swojego klienta. Przykład (jakich pewnie wiele w całej Polsce) dotyczy połączenia Poznań-Gniezno (dalej do Inowrocławia) odjazd o 14.50. Godziny szczytu kilkaset osób wraca z P-nia do mniejszych miast z pracy do domów. Dla wielu te kilkadzisiąt minut do kilku godzin to najtrudniejszy test w ciągu całego dnia. Dlaczego? Dlatego, że pewnie z przyczyn ekonomicznych poddstawiany jest mały skład, który maksymalnie mógłby zabrać pewnie połowę chętnych, ale następny jest za godzinę, więc wszyscy próbują się wtłoczyć. Nie muszę pisać jakie sceny to przypomina. Zgłaszanie problemów do koduktorów i kierowników pociągu nie przynosi żadnych efektów, często spotykam się z nieuprzejmymy odpowidziami. Podobny dramat jest z temperaturą, gdyż większość pociągów posiada tylko dwie opcje: ogrzewanie (gorące) lub nioeogrzewanie. Proszę sobie wyobrazić jaka temperatura panuje w zatłoczonym pociągu pełnym ludzi, gdy za oknem jest 10 stopni. Do napisania tego komentarza skłonił mnie incydent w którym, jeden z psażerów omdlał i osunął się na mnie. Na szczęście po tym jak ktoś ustąpił mu miejsca i zostało otwarte okno poczuł się lepiej. Czy naprawdę musi się wydarzyć tragedia, aby "zarządzający" tą "firmą" poszli po rozum do głosy. Życzę tej instytucji poważnych głebokich reform, lecz możemy być pewni, że wówczas wielu pracowników PKP zobaczymy strajkujących na torach...