Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: EURO-NET
Treść opinii: Udałam się do sklepu Euro-Net (dawne Euro AGD-chyba zmienili nazwę w ostatnim czasie) w celu zakupu bezprzewodowego aparatu telefonicznego. W sklepie nie było zbyt wielkiego ruchu, niemniej jednak sprzedawca z tego działu obsługiwał klienta, więc grzecznie czekałam na swoją kolej (oprócz wspomnianego sprzedawcy, w sklepie znajdowała się kasjerka i jak mniemam kierownik lub jakiś manager, ponieważ miał inny kolor służbowej koszuli-niebieski nie żółty jak pozostali pracownicy i siedząc za ladą wypełniał jakieś dokumenty dotyczące chyba spraw personalnych pracowników, bo w międzyczasie zadawał im pytania). Ja w dalszym ciągu oczekiwałam na swoją kolej, ponieważ towar, który mnie interesował znajdował się w gablocie za szybą. Gdy sprzedawca skończył obsługiwać klienta podszedł do mnie i zapytał w czym może pomóc. Zapytałam jaką markę telefonów bezprzewodowych poleca? Wymienił markę i powiedział, że tylko tą jedną poleca. Wyjaśnił później, że chodzi to m.in. o łatwą i dostępną wymianę zastosowanych w tej marce baterii i wyszedł na zaplecze, po chwili wrócił i zapytał jaka decyzja. Zapytałam o cenę, ponieważ w gablocie nie przy wszystkich aparatach była umieszczona cena. Wybrałam model i kolor aparatu, a sprzedawca udał się na zaplecze i po chwili przyniósł orginalnie zapakowany produkt. Wydrukował dokument odbioru towaru, zapytał czy chcę dokupić od razu lepsze baterie. ponieważ te fabryczne nie wytrzymają zbyt długo. Niestety nie udzielił wszystkich informacji na temat produktu, ponieważ sama musiałam zapytać na jaki okres została udzielona gwarancja i wtedy Pan przedstawił możliwość przedłużenia gwarancji o kolejne dwa lata, oczywiście za dopłatą, z czego nie skorzystałam. Wręczył mi pudełko z aparatem i dokument, który wydrukował i polecił udać się do kasy. Kasjerka nie przywitała się i na samym wstępie zapytała czy płatność będzie kartą czy gotówką nie podając ceny. Dokonywałam płatności kartą i jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam ceną prawie 20 zł niższą niż ta którą podawał sprzedawca. Bynajmniej mnie to nie zmartwiło, lecz bałagan i brak cen przy produktach spowodował zapewne, że sam sprzedawca stracił orientację i nie wiedział ile towar kosztuje. Zaznaczam, że naprawdę nie było tłumów w sklepie. Kasjerka nie zaprosiła ponownie, ani nie pożegnała się. Uważam, że przy braku innych klientów w tym czasie, powinnam była zostać obsłużona bardziej profesjonalnie.