Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: mBank
Treść opinii: w czerwcu 2008 roku po kilkukrotnych telefonach od telemarketerki mBanku zgodziłam sie na założenie bezpłatnego rachunku firmowego. Niestety po jakichś 7 miesiącach nieużywania konta, zajrzałam na wyciąg internetowy i okazało się, że ma kilkadziesiąt złotych na minusie. obecnie mamy listopad 2009, a ja od maja wymieniam listowna i telefoniczna korespondencje z mBankiem próbujac zamknąć konto i debet, o który przyżekam, ze nie prosiłam. Oczywiscie moja wina, ze pozwoliłam sobie załozyc to konto (pracuje w sprzedazy i chcialam dziewczynie pojsc na reke, stwierdziłam, ze skoro nic nie płace, to po poł roku zamkne, jesli sie nie zdecyduje na zmiane ze swojego obecnego) Płaciłam za karte i za nieuzywanie debetu. W odpowiedzi na reklamacje otrzymałam odp. , ze ja sama wnioskowałam o te produkty przez internet. Wcześniej poinformowano mnie, ze nie moge zamknac konta, jesli mam aktywna karte do konta (!) a ją zamyka sie przynajmniej 30 dni. Debetu tez nie moge zamknac jesli mam na minusie. Wpłacałam na konto, nastepnego dnia zazwyczaj zapominałam wysłac szybko wypowiedzenia, potem znowu naliczały sie opłaty za nieuzywanie konta... ostatnio przyszła listowna odp na moja reklamacje i dokumenty jakie wysłałam zeby zamknac konto: nie zamkną konta, bo podpis sie nie zgadza (nie pamietam czy podpisywałam sie samym nazwiskiem czy tez pierwsza pitera imienia, czy całym imieniem) Jak dla mnie sprawa nadaje sie juz do sądu. Nie zrobiłam z tego konta ani jednego przelwu, nie korzystam z karty, kosztowało mnie juz jakies ponad 100 zł i nie widze mozliwosci na jego szybkie zamkniecie... Nikomu nie polecam tego Banku. MultiBank to odpowiednik mBanku tyle, ze ma oddziały i zawsze jest człowiek, z kórym mozna porozmawiac... w mBanku wszystko przez infolinie, albo poczta.... Moze ktos mi poradzi co mam zrobic? :( P.S. ze nie wspomne o kompetencji i wiedzy ludzie na infolini i tej Pani, ktora mi odpisała, ze ja sama sobie załozyłam konto przez internet..