Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Mix electronics
Treść opinii: Jakiś czas temu wybrałam się do salonu Mix w Elblągu z zmiarem zakupu bądż zamówienia jeśli w danym sklepie nie byłoby interesującego mnie sprzętu. Urządzałam mieszkanie i potrzebowałam: pralki, lodówki, piekarnika, telewizora .... itp. Była to sobota popołudniu ale ruch w sklepie był bardzo mały, oprócz mnie po sklepie kręciły się 2-3 osoby. Dołączyłam do obserwujących asortyment klientów z nadzieją, że ktoś się mną zainteresuje i pomoże w wyborze, ale niestety. Pozostali znudzeni czekaniem klienci wyszli, ja nie dałam za wygraną i postanowiłam sama odszukać jakiegoś sprzedawcy. Za ladą przed komputerem siedział bardzo znudzony młody człowiek w lekko rozchełstanej koszuli, pomyślałam że "nie będę mu przeszkadzała" i udałam się do pani zamiatającej podłogę (myślałam, że sprząta się po zamknięciu sklepu). Przywitałam się z panią i zapytałam czy mają w asortymencie lodówki do zabudowy? Pani nie przerywając zamiatania odpowiedziała mi, że tak i że mam iść prosto a póżniej w lewo i tam w drugim rzędzie w rogu pod ścianą stoją dwie czy trzy. Reakcja i odpowiedz pani tak mnie zaskoczyły, że jeszcze przez moment stałam jak wryta i patrzyłam jak ona dalej zamiata. Poszłam obejrzeć te lodówki ale w zasadzie nie wiem po co, bo po takiej obsłudze już napewno bym jej ani innych sprzętów tam nie kupiła, gdyby nawet były w super atrakcyjnych cenach. Zrobiłam jeszcze rundkę po sklepie, który nie był zbyt czysty, zwłaszcza stoliki i stojące na nich telewizory. Brakowało części cenówek a niektóre były pokreślone czarnym mazakiem i coś tam miały podopisywane (średnio estetyczne). Przed wyjściem natknęłam się jeszcze raz na panią z miotłą, która podobnie jak mnie wskazywała jakimś dwum paną drogę do interesującego ich sprzętu. Pan za ladą przed komputerem siedział nadal niewzruszony i jakby nie obecy. Wyszłam i więcej tam nie wrócę. Uogólniając TRAGEDIA !!!!! A sprzęty kupiłam w Euro - miło, sympatycznie a przede wszystkim fachowo. Nawiasem mówiąc, po rozmowach z moimi znajomymi, okazało się że nie tylko ja zostałam w tym sklepie tak potraktowana i nie była to jednostkowa sytuacja, dlatego też zdecydowałam się na opisanie tego "ciekawego doświadczenia". P.S. Pozdrowienia dla pani z miotłą.