Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Jestem w sklepie w momencie kiedy trwa w nim właśnie dotowarowywanie, polegające na tym że kilka palet jest wywiezionych z magazynu i ustawionych gdzie jest jakiekolwiek wolne miejsce na i tak ciasnej jego powierzchni między alejkami i vis a vis poprzecznego regału z nabiałem. Nie muszę mówić że poruszanie się po sklepie jest bardzo, ale to bardzo utrudnione. Nie udaje mi się dojść nawet do połowy pierwszej alejki gdy mam pierwszą przeszkodę do pokonania. Pani rozdysponowuje towar z jednej w/ w palet przed nią stoi stos pustych opakowań kartonowych. Ponieważ dodatkowo jest tam ustawiona paleta z stałą ekspozycją towaru, dla klienta do przejechania pozostaje wąski przesmyk między całą tą ,,instalacją,, a regałem. Pytam się sprzedawcy czy jest jakaś możliwość abym przejechała dalej, na co On mi odpowiada ,że i owszem, jak wezmę i podniosę koszyk do góry. Na szczęście nie mam kosza zakupowego tylko większą wersję czerwonego koszyka na kółkach i jest tylko w nim butelka 1,5 wody a więc mogę go ponieś, choć dla tego wzięłam na kółkach właśnie po to by nie musieć nosić zakupów. No ale dobrze. Gdy już zmierzam przejść z wózkiem w ręku , Pani najprawdopodobniej dokładając kolejne puste opakowanie do wspomnianego stosu burzy równowagę całej tej konstrukcji i kartony przewracają się na mnie i na stojącą za mną klientkę, choć pracownik podejmuje próbę ażeby żaden karton nas nie uderzył. Stwierdza on lekko podirytowany że tak to jest, jak się człowiek spieszy(…..) Przy nabiale kolejna paleta która ,,czeka,, by ją rozpakować stoi tak jak wspomniałam przed regałem chłodniczym. Utrudnia podejście do niego i powoduje kolizje z innymi osobami robiącymi zakupy. Następna jest w alejce między regałem z makaronem po lewej, a regałem ze słodyczami po prawej stronie. Na samej górze stoją na niej słoiki z miodem i z dżemem. Zwraca to moją uwagę ponieważ nie trudno mi sobie wyobrazić sytuację kiedy kogoś z robiących zakupy zainteresuje właśnie miód lub dżem na tej palecie. Rozerwie Folię która zabezpiecza towar przed spadnięciem całego asortymentu podczas transportu i magazynowania a kolejna osoba niechcący zawadzi o karton który może łatwo spaść i stworzyć potencjalnie bardzo nie bezpieczną sytuację. Kończę te dzisiejsze zakupy odstaniem w kolejce(były trzy kasy czynne jak podchodziłam do zapłaty, potem już nie wiem co działo się dalej),jestem zmęczona lawirowaniem i między nie rozpakowanym towarem , klientami i ich wózkami i koszykami na zakupy. Nie kupiłam wszystkiego co zaplanowałam bo po pierwsze chciałam opuścić jak najszybciej sklep, po drugie nie było kilku produktów których potrzebowałam, a po trzecie okazało się że nie wzięłam wystarczającej ilości gotówki. Zakupy zaliczam do kategorii trudnych i bardzo męczących. Choć nie jestem zaskoczona bo nie po raz pierwszy spotykam się za taką sytuacją, zastaną na sali sprzedaży to uważam iż zabrakło jaka zwykle odrobinę lepszej strategii rozplanowania sposobu uzupełniania asortymentu. Palety jeżeli iż musiały być wystawione na sklepie to powinny opuszczać moim zdaniem magazyn pojedynczo a nie stać na sklepie aby stać i czekać na to by któryś pracowników zajął się ich segregacją, być może było by to kłopotliwe dla personelu ale na pewno zapewniło by większy komfort zakupów nie powodując wrażenia chaosu. Gdyby nie to że niektóre produkty są dostępne tylko w sklepie tej sieci, i gdyby nie fakt cen które są nisze w stosunku do innych placówek tej branży, oraz to że jakość większości asortymentu jest porównywalna i różni się przeważnie tylko tym że nie jest firmowana znaną marką, to przy wyborze miejsca zakupów najprawdopodobniej <Biedronka> była by ostatnia na liście sklepów branych przeze mnie pod uwagę.