Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Billa
Treść opinii: Market Billa mieści się w małym centrum handlowym. Do sklepu wchodzi się z głównego holu, przez bramki umieszczone na przeciwko stoiska warzywniczego. Na samym początku, moją uwagę przykuły brudne koszyki dla klientów oraz poplamiona podłoga, przy samym wejściu. Przy stoisku warzywniczym obserwuję pracownicę( w wieku ok. 45 lat, włosy ciemne, krótkie), wykładającą świeży towar. Nagle podchodzi klientka z pytaniem: "Gdzie leżą pyzy?" Kobieta od razu odrywa się od swoich obowiązków i udziela szczegółowo informacji, po czym powraca z powrotem do pracy. Podchodzę do regału chłodniczego, gdzie chcę zakupić pizze. Patrzę na cenę zamieszczoną przed produktem, a tam niestety widnieje cena na zapiekankę. Rozglądam się wokół i widzę młodego mężczyznę, wykładającego bułki na stoisku piekarniczym. Podchodzę do niego i pytam:"Przepraszam, gdzie znajdę czytnik do cen?". Ten nie spoglądając w ogóle na mnie odpowiada, że na samym końcu, lecz niestety nie sprecyzował dokładniej -na końcu czego?? Dalej podchodzę do stoiska z wędlinami, gdzie zastaję dwie panie sprzedawczynie. Z czego jedna obsługuje, a druga dokrawa brakujący asortyment. Czas oczekiwania, nie dłuższy niż 4 min. Obsługa sprawna, towar zapakowany poprawnie, waga również zgodna. Jedynym mankamentem było to, że sprzedawczyni nie zaproponowała alternatywnego towaru oraz nie potrafiła odpowiedzieć co jest w promocji. Dział kas- wszystkie kasy były czynne, czas oczekiwania ok. 1min. Kasjerka powitała mnie, sprawnie skasowała moje zakupy, prawidłowo przyjęła i wydała resztę oraz paragon. Minusem było to, że kasjerka ani razu nie użyła zwrotu grzecznościowego, prócz powitania oraz nie czekając aż spakuję swoje zakupy do torby, przystąpiła do kasowania następnego klienta. Według mnie podejście do pracy niektórych pracowników jest rutynowe i obojętne.