Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: C&A
Treść opinii: Wybrałam się z koleżanką na zakupy do Galerii Jurajskiej. Chodząc od sklepu do sklepu trafiłyśmy do C&A. Przy samym wejściu szczupła ciemnowłosa ekspedientka przywitała nas uśmiechem i powitała uprzejmie w sklepie. Zaczęłyśmy oglądać tak naprawdę wszystko i nic wchodząc coraz bardziej w głąb sklepu. Inna uśmiechnięta ekspedientka podeszła do nas pytając czy w czymś pomóc. Ponieważ na co dzień noszę dość duże rozmiary (co przecież widać) Pani zapytała czy widziałam już dział z ubraniami o szerokim wyborze rozmiarów (bardzo ładnie i przyjemnie to ujęła). Kiwnęłam, że nie. Pani zaprowadziła mnie do tego działu, poinstruowała jak czytać rozmiary, zapytała czy szukam czegoś konkretnego. Podziękowałam odpowiadając, że tylko przeglądam. Pani powiedziała żeby się nie spieszyć, i że zawsze można przymierzyć, a gdybym potrzebowała pomocy to ona jest w pobliżu. Podziękowałam. Dział posiadał pełną rozmiarów kę. Niestety nie wszystkie ubrania były ładne i modne. Większość swetrów, które chętnie bym kupiła, było bardzo krótkich, co przy dużej sylwetce i zbliżającej się zimie nie jest dobrym pomysłem. Jakość ubrań jest bez zarzutów: miłe w dotyku i starannie uszyte. Ceny uważam za bardzo adekwatne do jakości. Są umiarkowane i nie rujnują kieszeni. W sklepie jest wiele promocji cenowych, bardzo atrakcyjnych (20-40 zł). Po wybraniu kilku modeli udałam się do przymierzalni. Niestety przy przymierzalni rzucał się w oczy bałagan na wieszaku, gdzie odwiesza się ubrania po przymierzeniu. Wybrałam bluzkę i podeszłam do kasy, gdzie czekała moja koleżanka. Nie było kolejki do kasy. Przy kasie było bardzo czysto. Wyłożone były ładne ekspozycje biżuterii na wieszakach obok. Pani była ubrana ładnie, posiadała identyfikator i była uprzejma. Przywitała mnie, jednak nie starała się polecać czy proponować niczego ponadto co kupowałam. Nie była uśmiechnięta i chyba myślami była nieobecna. Podziękowała jednak za dokonane zakupy i zaprosiła ponownie. Pożegnała nas.