Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: E.Leclerc
Treść opinii: Tak, jak już to było w przeszłości, mając chwilę czasu w oczekiwaniu na dzieci, które były na lekcji angielskiego, udałem się na zakupy. Jak już kilka razy to bywało, minąłem niczym nie osłonięte bagietki i bułki, na które można było kichać. Przeszedłem obok produktów spożywczych znajdującycj się w ogólnie dostępnych pojemnikach bez opakowania, ale z łyżką do nabierania, którą przed chwilą może trzymał chory na żółtaczkę. No i w głównej alejce trafiłem na stoisko okazjonalne z przyprawami. Jakkolwiek z wielką przyjemnością odbieram stoiska z przyprawami na afrykańskich sukach, ale widok pięknych pagórków curry, papryki, pieprzu i innych przypraw w środku nowoczesnej i higienicznej Europy wzbudził moje niezadowolenie. Pomijając to, co na to mógłby powiedzieć Sanepid, nie mam chęci na przyprawy, które zostały okraszone zarazkami z nosów podziębionych klientów przechodzących obok stoiska. Sprzedaż luzem bez zabezpieczeń higienicznych jest dobra, ale tylko jako folklor, a nie normalne, codzienne handlowanie.