Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Kaufland
Treść opinii: Zakupy w Kauflandzie robię niemal codziennie, więc trudno mi go ocenić na podstawie jednorazowej wizyty. Jak na typowy duży hipermarket przystało, masa przeciskających się między regałami klientów, obstukujących się wzajemnie wózkami utrudnia swobodne przemieszczanie się po sklepie. Jednak tłum żądnych zakupów klientów to nie wszystko - dodatkowym utrudnieniem są wyeksponowane centralnie na głównych alejkach towary, które powodują, że zakupy zamieniają się w bieg z przeszkodami. Z tyłu napierająca masa z wózkami, z przodu towar stojący na środku alejki powodują, że jedyną formą ratunku jest ucieczka w którąś z bocznych alejek - tylko taki manewr pozwala na bezpieczne zatrzymanie się, porzucenie na moment wózka i poszukanie - już w pojedynkę, aby łatwiej było prześlizgnąć się przez tłum i ekspozycje - potrzebnego produktu. Ścisk, który tam panuje jest poważnym problemem zwłaszcza dla osób z niepełnosprawnością fizyczną lub np. z dużą wadą wzroku, które nie są w stanie dotrzymać kroku innym uciekając na boki przed nieuchronną kolizją. Na zakupach znalazłam się w towarzystwie osoby głęboko niedowidzącej, która szczerze przyznaje, że perspektywa zakupów w tym hipermarkecie napawa ją lękiem właśnie z uwagi na panujący tam ścisk. Asortyment należy pochwalić, jest dość duży wybór produktów z różnych przedziałów cenowych, więc każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie w satysfakcjonującej go cenie. Najtańszą ofertę stanowią towary sygnowane logo "Kaufland", wyprodukowane dla potrzeb sieci, towary te w mojej ocenie nie odbiegają w sposób bardzo znaczny poziomem jakości od ich droższych odpowiedników. A przynajmniej ciasteczka, upieczone z ich firmowej czekolady i z firmowym cukrem waniliowym, udały się znakomicie. :) Dokonując niektórych wyborów towarowych trzeba być jednak świadomym ryzyka - jak na przykład przy kupowaniu artykułów sypkich na wagę. Tu np. wraz z rodzynkami można przynieść do domu maleńkie białe robaczki, które wypłyną z rodzynek po zalaniu ich wrzątkiem. W sklepie artykuły te są trzymane w plastikowych przegródkach-pojemnikach z klapką; myślę, że dobrym pomysłem byłoby od czasu do czasu opróżnienie tych pojemników i przemycie ich szmatką na mokro przed ponownym napełnieniem. (Na podobną niespodziankę możemy natrafić kupując surówkę na wagę, zdarza się z wkładką mięsną w postaci muszek, więc odradzam zakupy wegetarianom). Tutaj trzeba jednak wspomnieć, że w większości te same produkty można bez problemu znaleźć również na półkach, z tą różnicą, że tam są już w oryginalnych zamkniętych opakowaniach, dających poczucie bezpieczeństwa, iż można je kupować bez obaw. Obsługa hipermarketu, w wyrazistych czerwonym ubraniach, na hali sprzedaży pojawia się przede wszystkim w momentach wykładania towaru, jednak faktem jest, że dzięki żywej barwie mundurków od razu rzuca się w oczy. Jednakże tutaj, gdy chcemy o coś zapytać, trzeba mieć fart, by trafić na pracownika Kauflandu, a nie studenta wynajętego np. z agencji pośrednictwa pracy, gdyż wówczas spotkamy się z postawą obronną, bądź przy mniejszym szczęściu ignorując, usłyszymy wiele mówiące: "nie wiem, ja tu tylko wykładam towar". Stali pracownicy Kauflandu, kiedy już na nich trafimy, są dobrze poinformowani i chętnie pomogą, czy pokierują klienta. Obsługa przy kasie idzie sprawnie, co jakiś czas miły głos z głośnika informuje o wolnej kasie, z której można korzystać bez konieczności stania w długiej kolejce. Reasumując, zakupy w Kauflandzie oceniam jako dość przyjemne, na pewno są atrakcyjne cenowo i pod względem asortymentu, z poziomu jakości obsługi również jestem zadowolona. Popracować można by nad stanem higieny w sklepie oraz nad zwiększeniem przepustowości alejek, co na pewno zwiększyłoby znacznie komfort robienia zakupów.