Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Helios
Treść opinii: W ostatni weekend wybrałam się z mężem do kina Helios w Galerii Cuprum Arena w Lubinie w celu zobaczenia filmu "Galerianki" (w Legnicy nie grają, nie wiedzieć dlaczego). Seans miał się rozpocząć o godzinie 19:00, my byliśmy 45 minut przed czasem, wiec postanowiliśmy zagospodarować go sobie w kinowej kawiarence. Po bezproblemowym zakupieniu biletów podeszliśmy do lady kawiarenki w celu zapoznania się z kartą. Na początku udaliśmy niezdecydowanych. Pan od obsługi zapytał, czy może coś zaproponować. Wybraliśmy dwie kawy mrożone i ciastko, po czym sprzedawca poprosił nas abyśmy chwilę poczekali przy stoliku na sofach, a ona zaraz przyniesie nam zamówienie. Po 2-3 minutach dostaliśmy je wraz ze słowami "dziękuję" i "życzę smacznego". Mój mąż, który nie interesuje się jakością obsługi tak, jak ja, sam przyznał, że został znakomicie potraktowany. A teraz - Co mi się nie podoba w kinie Helios?: W większości placówek jest możliwość zakupu piwa. Na sofach obok nas rozsiadła się młodzież, racząca się tym trunkiem. Rozumiem, wszystko jest dla ludzi,jednak młodzi, nie potrafią czasem zachować w tym umiaru, mimo tego nawet, że kino jest to raczej miejsce kulturalne, a nie zwykła knajpa, w której można się napić piwa. Po trzecim piwie wpadli w "za dobry" humor, po czwartym zaczęli się zachowywać jak typowa chołota. Nie spodobało mi się, że nikt z personelu nie zwrócił im uwagi. Rozumiem, wszystko jest dla ludzi, ale moim zdaniem, nie można dopuszczać do takich zdarzeń, ponieważ odbija się to na innych klientach kina. Ogólnie wypad uważam za udany. Obsługa na poziomi, toalety błyszczące, "Galerianki" co prawda bardzo słabe, ale jako kinomanka rzadko opuszczam nawet przereklamowane nowości. Zauważyłam jednak, że Helios ma bardzo słaby repertuar. W miastach o liczbie ludności ok. 100 tysięcy do wyboru mamy zazwyczaj 6 filmów, w ty z reguły dwie bajki dla dzieci. Pozostaje zatem jedna sensacja, dwa byle jakie romansidła i jeden hit, grany przez miesiąc, więc jak ktoś poszedł na premierę nie musi zaglądać do kina przez najbliższy miesiąc, bo nic ciekawego nie zastanie.