Opinia użytkownika: Paweł_521
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: Obserwacja jaką za chwilę opiszę jest może być nieobiektywna z mojego punktu widzenia. A to z tego powodu że opisywana stacja bądź co bądź - paliw nie służy mi do uzupełniania paliwa ale innego z goła płynu... Kawy! Muszę to przyznać z pełną odpowiedzialnością i zapewne nie będę odosobniony w swojej opinii - kawa na Orlenie jest jak marzenie... rym przez przypadek. Gdyby nie jeden niuansik. Opisywana stacja paliw. Jak zwykle spragniony czarnego złota w płynie podjeżdżam radośnie pod stację. "Uderzam" śmiało do automatu samoobsługowego, współtowarzysz podróży w tym samym czasie symultanicznie płaci za dwie kawy przy kasie, biorę kubeczek, wybieram kawę, cappuccino, de facto - moja ulubiona, wciskam przycisk i słyszę coś co szokuje zapewne nie tylko mnie: "co pan robi!!!" krzyczy przez cały obiekt pani ekspedientka wysoka brunetka w okularach, nawet całkiem przystojna, "nie wie pan że najpierw się płaci a później robi kawę!!! teraz będzie pan musiał zapłacić za kawę która panu nie wyszła bo ten automat jest zepsuty a pan na pewno wybrał kawę której nie można robić bo słyszę że leci para a tam nie ma mleka i pan miał zapłacić za kawę a później ją dopiero robić to by się pan dowiedział że jest tylko czarna!!!" lub coś w tym stylu. Oczywiście nie byłem pani dłużny i odpowiedziałem że jako klient wymagam stałego komfortu obsługiwania a trudno czuć się komfortowo kiedy pani krzyczy do mnie jak do małego chłopca. To oczywiście nie koniec konwersacji i możecie się mi Państwo wierzyć że w końcu wyegzekwowałem na pani ekspedientce właściwe podejście do klienta. Niesmak pozostał. A wystarczyło powiesić małą karteczkę na automacie że automat jest chwilowo zepsuty i uprasza się szanownych klientów o płacenie za kawę gdzie otrzymają informację, która kawa może być serwowana przepraszając jednocześnie za utrudnienia. Uwielbiam pić kawę na stacjach Orlenu i chyba nic tego nie zmieni... Mam nadzieję...