Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Derland
Treść opinii: Pierwsza podstawowa wada w tym sklepie jaka rzuca się w oczy już przy samym wejściu to drzwi, które otwierają się do środka. Sklep jest bardzo mały, pomimo, że samoobsługowy. Wchodząc do środka od razu mozna się zdeżyc z klientami, którzy stoją przy kasie. Po przejściu przez bramkę jedna z pracownic przygotowywała artykuły do wyprzedazy. Klienci wpadali na nią oraz na siebie nawzajem poniewaz alejki są strasznie wąskie. z trudem mieszczą się dwie osoby w jednej alejce. ceny produktów są średnio o 15-20% wyższe niż na te same artykuły np. na Bemowie. Delikatesy te na brak klientów nie mogą narzekać. Non stop wchodzili kolejni klienci. Prawdziwym dramatem jest natomiast wydostanie się bez zakupów. Wyjscie bowiem jest tylko przy ladzie. Niestety w momencie gdy jest dużo klientów niemozliwe jest przeciśnięcie się bez zakupów. Rowniez chcąc zakupić nabiał trzeba czekać aż kolejka się zmniejszy ponieważ bardzo cięzko jest zmieściić się pomiędzy osobami stojącymi w kolejce. Panie z obsługi nie zwracają w ogóle uwagi na kupujących. Jedynie kasjerki, które niestety muszą kasować. Nie witają się z klientami, a jedynym na co je było stać to odpowiedzenie do widzenia. Straszna ciasnota, obsługa bezbarwna i gdyby nie to, że innego sklepu nie było po drodze, to bym w ogóle nic nie kupiła.