Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: 1 Minute
Treść opinii: Wchodzę do sklepu aby kupić sobie i córce coś do picia. Przede mną jest obsługiwany policjant, z którym sprzedawca prowadzi luźną konwersację by na jej koniec stwierdzić ze śmiechem podczas wydawania mu reszty że po raz pierwszy daje pieniądze ,,władzy,,. Ten mu na to odpowiada że życzy jemu aby nigdy to się nie zdarzało w innych okolicznościach. Widzę w lodówce interesującą mnie Nestii ale wolała bym aby była ona cieplejsza pytam się sprzedawcy czy jest tak owa. Nie dopatrzyłam się półki po prawej stronie w głębi lokalu bo oczywiście tam stała. Proszę o smak cytrynowy, sprzedawca bierze butelkę i stawia na ladzie. Gdy córka buntuje się na mój wybór bo ta z lodówki bardziej jej odpowiada a ja tłumaczę że zimnej nie kupię ponieważ boję się o jej gardło Pan za kasą wyjaśnia że w lokalu w nocy jest bardzo zimno z uwagi na czekolady a więc nie ma być o co zła bo herbata też nie jest o stricte pokojowej temperaturze. Obsługa jest prowadzona w dalszym ciągu w swobodnym, luźnym stylu któremu się podaję. Stwierdzam że Pan sprzedawca pewnie jest zadowolony z sporego ruchu w interesie z uwagi na fakt, że jest to chyba jedyny otwarty punkt w pobliżu odbywającego się właśnie festynu pod hasłem ,,Dni transportu miejskiego”. Jednak się mylę bo sprzedawca chciał wykorzystać sobotę na nadrobienie zaległości papierkowych (faktury) a tu jak bezgłośnie, poruszając ustami d…. Ciągle ktoś wchodzi i mu to uniemożliwia. Z tego wniosek że jak by nie było to jest źle. Stagnacja nie daje zysku, a nie spodziewani klienci nie cieszą (?)………….. P.S Na paragonie który otrzymałam oprócz standardowych informacji i danych jest napisane Dziękujemy za wizytę Zapraszamy ponownie Życzymy miłego dnia