Opinia użytkownika: Ewka
Dotycząca firmy: MPK Kraków
Treść opinii: Początek swojej obserwacji zacznę od tego, że odbyła się ona w niedziele. Zaznaczam to na wstępie, ponieważ dotyczy ona MPK w Krakowie, które w niedziele nie kursuje zbyt często. (Odwołuję się głównie do lini 129) Wieczorem, około godziny 20 wracając z pracy zostałam dość nie ładnie potraktowana przez kierowce jednego z autobusów. Gdy dotarłam na przystanek, autobus był już na miejscu. Niestety nie mogłam dotrzeć na miejsce wcześniej, gdyż dojechałam linią 50 i nawet biegnąc nie zdążyłam pojawić się przed autobusem. Mimo wszystko ucieszona, że jednak zdążyłam podbiegłam do autobusu i w równie szybkim tempie nacisnęłam przycisk otwierający drzwi. Te natomiast nie otworzyły się. Powtórzyłam więc ową część kilkakrotnie co nie dało nadal żadnego skutku. Kierowca autobusu natomiast nie zwracając na mnie uwagi dodał gazu i warkotem silnika pożegnał mnie stojącą samotnie na przystanku. Nie trwało to zbyt krótko, co oznacza ze kierowca miał szanse otworzyć drzwi i wpuścić mnie do środka, nie dobiegłam tam w ostatniej chwili, stał tam jeszcze kilka może kilkanaście sekund. Kolejny autobus tej lini miał przyjechać za około 40 minut co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało. Zmęczona, po 10 godzinnej pracy musiałam kilka przystanków pojechać innym autobusem a resztę iść. Padnięta dotarłam do mieszkania dużo dużo później niż zwykle. Jestem oburzona zachowaniem kierowców, zdarzyło mi się to nie po raz pierwszy.