Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Jadwiga_30

Dotycząca firmy: PZU

Treść opinii: w maju br. korzystałam z usług pracowników PZU w celu rozliczenia szkody w pojeździe.Opisuję obserwację z tak odległego czasu, gdyż mam dokumenty i będzie ona wiarygodna i mimo upływu czasu dokładna.Centrum Likwidacji... znajduje się w parterowym ,dużym, nowocześnie urządzonym budynku, a więc jest dostępne dla osób niepełnosprawnych , nie jest ciasne ,może być w nim obsłużonych jednocześnie wielu klientów, a nowoczesny wystrój wzbudza u klientów zaufanie, jest funkcjonalne, łatwe do utrzymania w czystości i zachęca do odwiedzin.Placówka jest czysta( szyby w drzwiach nie są brudne), a dobrze utrzymany trawnik przed budynkiem i zieleń ,a także duży parking zapraszają do wnętrza. Ogromna sala, gdzie pracownicy przyjmują interesantów ma wydzielone miejsca,przy których petenci mogą po kolei dokonywać likwidacji szkody- etapami. Duża sala umożliwia klientom przed każdym miejscem obsługi zajęcie miejsca siedzącego na wygodnym krześle.Niestety, godzina popołudniowa mojej wizyty uwypukliła braki, a mianowicie PZU ma zbyt mało pracowników do rozliczenia szkód. Wiadomo, że takowych spraw nie załatwia się szybko. Mimo rozwiązania etapowego i ułatwienia pracownikom pracy poprzez zgłaszanie szkody w 2 kabinach telefonicznych do centrali przez infolinię, tworzy się długa kolejka.Dzwoniące telefony nie mogą być wtedy odbierane, bo pracownicy wybierają mniejsze zło i poświęcają swój czas klientom siedzącym przy ich biurkach.Jest tylko dwóch pracowników dokonujących rozliczeń szkody ( jest to aktualne, gdyż ostatnio w Centrum ...byłam w czerwcu tego roku i sytuacja była podobna- nie mam niestety z tego czasu żadnej dokumentacji ).Zanim jednak klient do nich podejdzie, to najpierw korzysta z infolinii.Zdenerwowanemu zgłaszającemu odpowiada to, że w kabinie można usiąść, a ściany kabiny są wysokie na tyle, żeby dobrze rozchodziły się fale głosowe i dzięki temu telefonistka i klient wzajemnie się słyszą. Ponadto odgrodzenie od sali potęguje atmosferę intymności . Zgłaszający mniej się stresuje.Pani przyjmująca zgłoszenie była bardzo życzliwa, cierpliwa, uprzejma i pomocna. Po nadaniu numeru szkody i dokonaniu wstępnych ustaleń przeszłam do miejsca na sali , gdzie 2 pracowników PZU dokonywali dalszych rozliczeń szkód w pojeździe. Niestety ,zanim podeszłam do nich , musiałam dość długo czekać, bo oczekujących było 5 , takowe sprawy trwają długo.Jednak , kiedy się swojej kolei doczekałam, to byłam mile zaskoczona, bo pan był miły cierpliwy i wyczerpująco odpowiada ł na moje pytania, przedstawiał kilka wariantów np przesyłania pieniędzy ,poradził, jakie są ewentualne plusy i minusy propozycji rozliczeń oraz ,które zakłady usługowe współpracują z PZU. Zmartwiłam się, gdy mi powiedziano,że nie będę mogła w tym samym dniu skorzystać z usługi rzeczoznawcy, ponieważ nie zdążą mi tego dziś zrobi, bo jest bardzo dużo klientów. To dowodzi ,że mają tam zbyt mało takowych specjalistów. Na moją prośbę, żeby mi pomógł w tym względzie, bo przez kolejne 5 dni pracuję od rana do wieczora, gdyż koleżanka zachorowała i rozliczenie znów odwlecze się w czasie.Pan obiecał, że może da się coś zrobić. Ucieszyłam się, bo naprawdę miałam taki problem, a chęć pomocy mnie rozbroiiła. Rzeczywiście jeden z rzeczoznawców zgodził się zostać dłużej w pracy, by mi pomóc. Pan rzeczoznawca był bardzo kompetentny, uprzejmy . Widząc moje zdenerwowanie wprowadził sam mój samochód do garażu, gdzie wykonał oględziny i zdjęcia. Potem poprosił, bym ponownie udała się na salę do pana, który poprosił rzeczoznawcę o przysługę.Tam otrzymałam kalkulację i poinformowano mnie ,kiedy blacharz otrzyma za naprawę mojego samochodu pieniądze.Podziękowałam Panu i chociaż załatwianie szkody trwało długo, to cieszyło mnie ,że spotkałam się tam z ludźmi życzliwymi klientom.