Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Nikola_1

Dotycząca firmy: PZU

Treść opinii: Parę lat temu byłam klientką PZU. Miałam ubezpieczony w PZU samochód jak i mieszkanie. W grudniu 2001 roku miałam stłuczkę samochodową nie z mojej winy. Sprawca, o ile dobrze pamiętam, ubezpieczenie też miał wykupione w PZU i dlatego odszkodowanie wypłacało mi właśnie PZU. Nie wiele pamiętam z całego przebiegu wypłacania odszkodowania, ale wiem, że bardzo długo na nie czekałam, a na koniec jak przyszło do wypłaty to pracownicy PZU zaczęli wymyślać różne powody, które miały uniemożliwić wypłatę odszkodowania. Po długich bojach w końcu otrzymałam należne mi pieniądze. Wtedy obiecałam sobie, że w najbliższym czasie zmienię ubezpieczyciela. I tak też zrobiłam. Kolejna rzecz o którą musiałam walczyć z PZU (w Bytomiu) to potwierdzenie przebiegu ubezpieczenia, które było mi potrzebne do nowego ubezpieczyciela, aby wiedział jakie przysługują mi zniżki. Kilka ładnych lat temu był przepis, który mówił, że można wykupić ubezpieczenie OC na rower górski. Ponieważ wtedy jeszcze nie miałam własnego samochodu mój ojciec zasugerował, że warto wykupić takie ubezpieczenie ponieważ okres ten będzie się liczył później do przebiegu ubezpieczenia i szybciej otrzymam prawo do 60% zniżki. Kiedy odchodziłam z PZU do innego ubezpieczyciela miałam już własny samochód i maksymalne zniżki (wliczając w to okres kiedy miałam ubezpieczony rower). PZU nie chciało mi zaliczyć tych kilku lat - chyba trzech- tłumacząc, że obecnie nie można już ubezpieczać rowerów. W końcu wywalczyłam to co mi się należało. To był kolejny powód dla którego zmieniłam ubezpieczyciela. Jest jeszcze jeden powód cena. Znalazłam ubezpieczyciela, który zaoferował mi korzystniejsze warunki ubezpieczenia! Myślę, że jednak coś się w PZU zmieniło na lepsze od tamtego czasu. Dwa lata temu miałam kolejną stłuczkę - również nie z mojej winy. Sprawca był ubezpieczony w PZU, więc wszystkie formalności załatwiałam w Bytomiu. I muszę powiedzieć, że tym razem wszytko przebiegało dość sprawnie i dość szybko dostałam odszkodowanie. Jednak zraziłam się już do PZU i na razie nie zamierzam do nich wracać.