Opinia użytkownika: Michał_529
Dotycząca firmy: Nazar Kebab
Treść opinii: Niedziela 20.09.2009r. Katowice dworzec. Godzina 22.00. zmęczony, głodny, zniechęcony czekaniem na kolejny spóźniony pociąg do Krakowa postanowiłem sprawić sobie przyjemność wydając ostatnią dychę na ulubionego Fastfooda – poszedłem więc do kebabiarni znajdującej się w budynku dworcowym. Godzina 22.10 dotarłem na miejsce. Podejrzenie budzi we mnie niesympatyczna mina wyzywająco odzianej sprzedawczyni. Nieważne – dla ukochanego przysmaku wszystko. Zamówiłem więc – ku mojemu zaskoczeniu dużo tańszego niż na krakowskim rynku – kebaba w cieście w sosie z sosem mieszanym. 5 minut później. Odbieram kebaba od sprzedawczyni, która nie raczy nawet powiedzieć dowidzenia. Ale nic to – uśmiecham się na myśl o rajskiej przyjemności, którą zafundowałem swoim kubkom smakowym. I nareszcie – pierwszy gryz… …po chwili oszołomienia dotarło do mnie co się ze mną dzieje – w buzi odczuwam nieprzyjemny smak letniego, nieświeżego mięsa utopionego w litrach okropnego sosu czosnkowego. Pomyślałem, że może tylko z góry jest zbyt obficie polany i postanowiłem (po usunięciu sosu do kosza) spróbować jeszcze raz… Godzina 22.17. to było zbyt wiele dla moich czułych zmysłów smakowych – spojrzałem jeszcze raz na zawiniątko trzymane w ręce – z zewnątrz wyglądało niewinnie – tortilla jak tortilla tylko troszeczke niedopieczona. Musiałem jednak przekonać się na co zmarnowałem te 9 zł. – otworzyłem więc ciasto i moim oczom ukazał się okrutny obraz wyłaniającego się z morza dwóch obrzydliwych sosów, niedbale urąbanego kawała zimnego, starego mięcha, w którym przed dwoma chwilami zatopiłem swe kły. Moje 9 złotych nieskonsumowane wylądowało w pobliskim koszu na śmieci. Zastanawiałem się czy nie wrócić się i nie wygarnąć sprzedawczyni, że gdyby nie jej niedbałość ze smakiem spożyłbym niezdrowy posiłek. Zrezygnowałem jednak – w końcu każdemu bliźniemu należy wybaczać. Nie popełniajcie jednak moich błędów i wyciągnijcie lekcje z tej historii.