Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Oddział mieści się w biurowcu z socrealistycznej zabudowy przy jednej z głównych ulic miasta. Z zewnątrz nie wygląda źle. Duży, widoczny baner PZU na zadbanej elewacji. W środku jest zdecydowanie gorzej, pomieszczenie obsługi klienta jest brzydkie, urządzone zupełnie bez smaku, przypomina prowincjonalną placówkę poczty polskiej. Daleko mu do wnętrz np.banków. Na wejściu obsługa od razu zainteresowała się mną, zapraszając do rozmowy. Usiadłem przy jednym z 3 biurek, podałem się za osobę rozpoczynającą pierwszą prace i poprosiłem o informacje na temat ubezpieczenia emerytalnego z racji II i III filara. Obsługując mnie pan ogólnikowo starał się mi wyjaśnić działanie systemu emerytalnego. Zachęcał do wstąpienia do funduszu " Złota jesień", jego argumenty to: - "Złota jesień" to polski fundusz, więc w razie kryzysu, jeśli firma upadnie nie będę się musiał fatygować po pieniądze po całej Europie, jak to by miało miejsce w przypadku zagranicznych funduszy. (zarówno merytorycznie, jak i w sposobie przedstawienia pan nie był przekonujący) - Jak się nigdzie nie zapiszę, to wylosują mnie do jakiegoś słabego funduszu - "Złota jesień" to stabilny fundusz, przynoszący zyski. Po moim pytaniu o jakiś ranking funduszy pan z obsługi wspólnie z swoim kolegom z biurka obok wydrukowali mi zestawienie funduszy i ich zysków ściągnięte ze strony www.analizy.pl Poprosiłem obsługę również o wyjaśnienie działania i przedstawienie korzyści z III filara, oraz różnic między nim, a zwykłym funduszem inwestycyjnym. Pan ze stolika obok, który dosiadł się, wesprzeć kolegę wytłumaczył mi zarys działania III filaru, potrzebę comiesięcznych składek, limity inwestycyjne, ale nie powiedział o najważniejszym wg mnie argumencie za, czyli zwolnieniu zysków z podatku belki. Zaciekawiła mnie również znajdująca się na biurku ulotka reklamująca ubezpieczenie na wakacje za granicą. Wypytałem obsługę o szczegóły, w tej kwestii byli kompetentni. Cenę za roczne ubezpieczenie na kwotę 30 000 euro - około 1000 zł uznałem za wygórowana w stosunku do ubezpieczenia zawartego na karcie euro26. Panowie z obsługi podkreślali szeroki zakres ubezpieczenia, i na jego rachunek zwalali winę za wysoką cenę. Pytałem również o możliwość ubezpieczenia OC pojazdu zarejestrowanego na mnie i mojego ojca jako współwłaściciela. Panowie w tym przypadku sprawiali wrażenie dobrze zorientowanych w warunkach i sprawnie wyjaśnili mi zasady funkcjonowania zniżek oraz wzrostu kosztów ubezpieczenia ze względu na mój wiek. Ogólnie wizytę oceniam na +1. Uzyskałem większość z poszukiwanych informacji. Obsługa była dobrze przygotowana w zakresie ubezpieczenia OC, oraz ubezpieczenia na wakacje. Odnośnie ubezpieczeń emerytalnych ich wiedza była wystarczająca, ale myślę, że powinni mieć pod ręką więcej materiałów promocyjnych, zawierających twarde liczby zamiast jednej ulotki zapchanej sloganami. Na moje wrażenia z oddziału negatywny wpływ ma przede wszystkim wystrój wnętrza oraz bardzo wygórowana cena za ubezpieczenie "wojażer" w stosunku do posiadanej przeze mnie polisy za 75zł/rok.