Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Marcpol
Treść opinii: Do sklepu poszłam z zamiarem zakupu przede wszystkim słodyczy i małych soków. Przed sklepem są plastikowe wiaty gdzie stoją wózki zakupowe, do których nie potrzeba żetonów ani monet. Jest też całkiem spory parking. Drzwi automatyczne na wprost nich 4 boksy kasowe. Po lewej stronie dział z alkoholami i ciastami. Po prawej zaś stronie wejście na samoobsługową halę sprzedażową. Przed bramką są duże i małe wózki zakupowe a do tych ostatnich dostępne małe czerwone, plastikowe koszyki. Do dyspozycji klientów są też szafki w których możemy schować torbę bądź to co jest nam zbędne na sklepie. Półki są zatowarowanie, asortyment poukładany.Za plastikowymi listwami przymocowanymi do regału są wydrukowane ceny, które są właściwie rozmieszczone adekwatnie do produktu którego dotyczą. Przy regale z sokami stoi pozostawiony sam sobie wózek z wystającymi pustymi kartonami. Wszystkie działy są oznaczone tabliczkami zwisającymi z sufitu. Jest też czytniki do sprawdzania cen. Przed kasami wyspa z promocyjnymi słodyczami ukierunkowana na małego konsumenta. Kasa czynna jest jedna. Przede mną stoją dwie osoby i podchodzą następne. Pracownik który stał w pobliżu i sprawdzał jakiś dokument zorientowawszy się dość szybko w sytuacji, zostawia swoje zajęcie i zaprasza do kasy. Po chwili swoje stanowisko zajmuje trzeci pracownik, który staje za ladą na stoisku alkoholowym przy którym to można płacić również z inne zakupy. Kasjerka która mnie obsługiwała była osowiała i powolnie skanowała i wprowadzała poszczególne rzeczy. Wspomniany klient obsługiwany przede mną nie mógł się zdecydować które papierosy chce, kasjer nie pomógł mu wyborze, a jego sugestia być może zaoszczędziła by trochę czasu… Przed zapłatą proszę o reklamówkę, pracownik nie pytając mnie czy chcę tzw. jednorazową czy też trochę mocniejszą bierze z pod lady tę pierwszą i nie informuje że jest ona płatna, takiej informacji nie ma też na sklepie. I choć w większości sklepów odeszło się od gratisowych foliówek co do zasady przed doliczeniem owej torby należało by co do zasady poinformować kupującego o jej koszcie i zaczekać na jego decyzję. Już w domu analizując paragon odkrywam że soczek którego cena na półce wynosiła0,75został policzony w cenie 1,19 i choć są to ,,groszowe,, sprawy znowu rzecz rozbija się o zasady gdzie klient nie powinien być wprowadzany w błąd czy chodzi to o kilka groszy czy o kilka złotych. Szybkie, bez przeszkód zrobione zakupy pozwalają mi pozytywnie ocenić mi ten market i jego pracowników. Asortyment też stosunkowo spory a ceny umiarkowane i do zaakceptowania.