Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Castorama
Treść opinii: Ponieważ planowaliśmy z mężem remont pewnego dnia wybrałam się do Castoramy w Legnicy w celu zakupu narożników ściennych, dzięki którym wyprowadza się kąty kładąc regipsy. Udałam się do działu, w którym owe rzeczy można było znaleźć. Rozejrzałam się wstępnie. Narożniki miały długość mniej więcej 3 m, stwierdziłam, że będę miała problem z przewozem ich w moim aucie, które niestety do największych nie należy. Przypomniało mi się, że kiedyś mąż kupując listwy podsufitowe docinał je na miejscu, zaczęłam więc wypatrywać kogoś z obsługi. Niestety nie szybko udało mi się kogoś znaleźć. Zaczepiłam jednego pana, który poinformował mnie, że „zaraz do mnie podejdzie”, jednak bezskutecznie. Czekałam 10 minut i nie pojawił się nikt. Zaczepiłam kolejnego, który to z kolei oznajmił mi, że nie jest z tego działu, ale tam są nożyce, którymi mogę sobie sama przyciąć potrzebną mi długość. Myślę: „Świetnie. Ciekawe jak będę wyglądać przycinając długie listwy ogromnymi nożycami w dodatku jeszcze na szpilkach.”. Wróciłam na dział. Nożyce faktycznie były, ale o metrówce już nikt nie pomyślał. Stojąc chwilę, zauważyłam ponownie człowieka, który „zlecił” mi szukanie nożyc. Pomagał załadować gładź szpachlową na wózek innym klientom. Podeszłam z pytaniem czy mógłby mi jednak pomóc, ponieważ sama sobie z tym nie poradzę. W odpowiedzi usłyszałam: „Mówiłem Pani już, że nie jestem z tego działu”. Zamurowało mnie. Zapytałam, czy mogę rozmawiać z jego zwierzchnikiem, ponieważ próbuję zrobić zakupy, jednak obsługa trafnie mi je uniemożliwia. Po moich słowach sytuacja od razu się odwróciła. Pan poprzycinał mi to, co chcę i w odpowiedniej długości, jednak ze skwaszoną miną.