Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: KFC
Treść opinii: Bardzo mi pasuje zestaw B smart (mini Twister + frytki) w sieciowej restauracji KFC. Korzystając z wolnej chwili i jako że lokal znajduje się po drodze gdzie jadę z jednej pracy do drugiej postanowiłam wstąpić na późne śniadanie. Przy kasach nie było klientów, za nimi stał jeden pracownik który głośno coś krzyknął do koleżanki zniknęła i na zapleczu w czasie kiedy brałam gazety i odwracałam się by podejść i złożyć zamówienie. Wspomniana tu młoda dziewczyna ubrana w standardowy struj firmowy tj. w czerwoną bluzkę koszulową w kratkę do której był przypięty identyfikator, i czarną krótką spódnice znalazła się szybko na stanowisku. Przeprosiła mnie i się uśmiechnęła. Prosiłam o w/ w zestaw. Spytana czy życzę sobie coś do picia – podziękowałam. Frytki zostały od razu podane na tortillę kilka minut musiałam poczekać. Kasjerka życzył mi smacznego i miłego dnia oraz zaprosiła ponownie do odwiedzenia restauracji. Poszłam na piętro gdzie też było pusto. Przy stoliku okazało się że frytki są zimne, miękkie i przez to nie smaczne. Twister mi to zdekompresował – był właściwie skomponowany i wypełniony w całości składnikami (kurczak, sałata, pomidor, aromatyczny i wyrazisty w smaku sos). Opuszczam to miejsce w przeświadczeniu, próbuj zanim odejdziesz od kasy bo nie był to pierwszy raz kiedy potrawa nie spełniała norm smakowo/termicznych. Poza tym było ok. Miła obsługa, czysto z wyjątkiem dwóch leżących na blacie przy kasach pozostawionych paragonów i rozlanej koli przy samoobsługowym dystrybutorze z napojami. Dodając do tego przystępne ceny, dość bogate menu i możliwość przeczytania prasy codziennej wizytę oceniam pozytywnie.