Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Apteka miejska
Treść opinii: W Aptece miejskiej w Klifie kupiłam 3 kosmetyki firmy BIODERMA. Sprzedawca poinformował mnie o promocji polegającej na tym, że klient przy zakupie kosmetyków otrzymuje kartę, na której stemplem potwierdza się kolejne zakupy. Przy zakupie piątego z kolei kosmetyku tej marki klient miał prawo wybrać szósty - dowolny - gratis. Poza tym karta z wypełnionymi danymi osobowymi klienta miała zostać przekazana BIODERMIE, a klient miał otrzymać od firmy w ciągu 60 dni prezent wysłany pocztą. Jako że jestem wiernym użytkownikiem BIODERMY, uznałam możliwość otrzymania szóstego kosmetyku free of charge za interesującą propozycję. Dobrałam 2 kolejne kosmetyki oraz trzeci gratis, po czym przekazałam obsłudze apteki promocyjną kartę-kupon. Mimo że od zakupu upłynęło do dnia dzisiejszego zdecydowanie więcej niż 60 dni, żadna przesyłka do mnie nie dotarła. Nie wiem, kto zawinił - apteka czy firma organizująca rzekomą promocję. W każdym razie to apteka firmowała akcję sprzedażową, namawiając klientów do zakupów i wręczając im kupony. Mam wrażenie, że jedynym celem przekazywania i zbierania wypełnionych przez klientów kuponów było zgromadzenie ich danych osobowych. Po mniej więcej trzech miesiącach od zakupu wysłałam do BIODERMY email z pytaniem o zasady promocji i prośbą o potwierdzenie, czy rzeczona apteka przekazała kupon z moimi danymi. Niestety, nie doczekałam się odpowiedzi. Promocje na podobnych zasadach organizuje wiele firm kosmetycznych, których wyroby dystrybuowane są w aptekach. Przykładowo, NUXE zawsze w takich sytuacjach przesyła próbki nowych kosmetyków (zwykle, po 2-3 razy, może przez pomyłkę :), co więcej w ilościach umożliwiających kilkakrotne zastosowanie i dających szansę na ocenę ich realnej przydatności, ewentualnych alergii, etc.