Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: miki

Dotycząca firmy: PZU

Treść opinii: Postanowiłem sprawdzić jakość PZU. Nie mam czasu na bieganie po oddziałach. Czas zadzwonić. Okazyjnie dla koleżanek i kolegów z pracy (czasami dla znajomych albo rodziny) organizuję krótkie wyjazdy turystyczne. Ważną rzeczą w ramach wyjazdu jest zadbanie o ubezpieczenie grupy. Niby proste a jednak wiele osób o to nie dba a nie wolno o tym zapominać! PZU ma bardzo dobre i niedrogie ubezpieczenie turystyczne: Wojażer. Dzwonię na infolinię towarzystwa. Szybko wybieram tonowo odpowiednie klawisze i decyduję się na kontakt z pracownikiem infolinii. Czekam dość krótko. Zgłasza się pani. Uprzejmie wita mnie jej miły głos a Pani przedstawia się imieniem i nazwiskiem. Również się przedstawiam. Pracownica prosi o podanie powodu rozmowy. Mówię, że interesuje mnie ubezpieczenie turystyczne dla osób indywidualnych. W zasadzie to wersja gdy ja ubezpieczam grupę turystyczną przez telefon i w ostatniej chwili np. dzień przed wyjazdem. Zaznaczam, że w grupie zawsze znajdzie się ktoś niezdecydowany albo rezygnujący w ostatniej chwili, więc chciałbym wygodnie dla mnie zawrzeć polisę jeden dzień przed wyjazdem. Pani uprzejmie doradza, że to można załatwić przez infolinię. Maksymalnie pięć osób na jedną polisę – spore ograniczenie niestety i dane ubezpieczony należy podyktować przez telefon. Mówię, że moje grupy to maksymalnie około 50 osób – tyle ile zmieści się w jednym autokarze. Dla takiej grupy 10 polis to trochę żmudne podawanie danych przez telefon i dla mnie nie do przyjęcia. Pani doradza kontakt z agentem ubezpieczeniowym PZU. Dzień przed podpisaniem polisy można zamówić kontakt z agentem ubezpieczalni. Zadzwoni przyjdzie i da zniżkę między innymi za grupę od 40 do 99 osób – a to nie zawsze można załatwić przez telefon. Do tego dla agenta wystarczy jedna lista uczestników i będzie dla grupy jedna polisa. To mi bardzo odpowiada. Pani w końcu pyta czy ja chcę kupić tą polisę już teraz. Odpowiadam, że nie bo muszę zamknąć listę uczestników, harmonogramy wyjazdów na narty. Mówię, że w moim przypadku chodzi o wyjazdy na narty w zimie na terenie Unii Europejskiej (głównie Czechy). Dokładnie o kilka wyjazdów. Pani jak słyszy o nartach to wspomina o zwyżce za rekreacyjne uprawnianie narciarstwa i snowboardingu – 50% wartości polisy. Uprawiania wyczynowe to zwyżka 200 % - to mnie nie interesuje. Dopytuję się o konieczne dane do ubezpieczenia. Pani doradza, że potrzeba następujących danych: imię, nazwisko, PESEL. Nie zapamiętałem czy potrzeba adresu zamieszkania ale sam zwykle proszę o te dane uczestnika – przydają się przy zgłoszeniu szkody. Pytam się, czy za odnowienie polis będzie rabat – nie będzie. Czy za dzieci jest zniżka – tak jest zniżka odpowiada Pani. 25 procent rabatu za dzieci i studenci do 24 roku życia. Można nawet zawrzeć polisę na grupę dzieci z opiekunami – tutaj wychodzi duży rabat ( o ile dobrze zapamiętałem to 50%) ale warunkiem jest minimum chyba 10 dzieci. Na 50% upustu mogą liczyć również dzieci w grupie dorosłych o ile nie ukończyły 15 roku życia. Pytam jak niby opłaca się polisę przez infolinię i kiedy zaczyna być ważne ubezpieczenie. Pani odpowiada, że potrzeba karty kredytowej VISA Mastercard i należy podać dane karty przez telefon i transakcja będzie ad hoc. Ubezpieczenie jest ważne od momentu obowiązywania polisy i po zapłacie. W Internecie sprawdziłem, że ważne jest też przekroczenie granicy Polski – tego mi Pani na infolinii nie powiedziała. Dopytuję się również o ubezpieczenie bagażu. Pani mówi, że to jest płatna opcja i są różne inne warianty do wyboru a kompletną ofertę może przedstawić agent towarzystwa a ogólne warunki ubezpieczenia oraz regulamin dostępne są w Internecie na stronie www.pzu.pl. Dziękuję za szczegółową informację. Powoli już kończę rozmowę, żegnam się i informuję Panią, że jeszcze muszę dograć szczegóły wyjazdu i pewnie skorzystam z pomocy agenta więc nie będę pytał o szczegóły cenowe. Pani uprzejmie żegna się mówiąc: W razie pytań zaprasza i do usłyszenia. Po zakończonej rozmowie podsumowuję jeszcze detale – Pani nic nie wspomniała o konkursie wakacyjnym dla ubezpieczenia Wojażer. Szkoda, może być coś prywatnie dla siebie kupił a nóż bym wygrał 12 000 PLN ?