Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: PZU Świdnica mieści się w budynku u zbiegu ulic Wałbrzyskiej i Armii Krajowej. Budynek architektonicznie wygląda bardzo okazale, zbudowany w 1889 roku, z czerwonej cegły, sprawiający wrażenie solidnej budowli i solidnego właściciela. Oznakowany bardzo czytelnie, nie ma żądnego problemu z jego odnalezieniem. Obok budynku dość duży parking wyłożony małą kostką granitową dla pracowników i interesantów. Niestety pierwsze co bardzo razi tuż po wejściu do obiektu to bariery architektoniczne dla osób niepełnosprawnych. Tuż po wejściu wita nas ciąg schodów i brak informacji którędy mogliby dostać się niepełnosprawni. Bywam cyklicznie w tym budynku odnowić polisę. Ostatnio byłam w tej instytucji w dniu 4 marca 2009 w godzinach wczesno porannych. Pracownicy PZU rozpoczynają swoje zajęcia zawodowe od godziny 8.00 Przychodzę zawsze przed godziną 8.00 ponieważ sama też pracuje od tej właśnie godziny i zależy mi na szybkim załatwieniu formalności. W oczekiwaniu pod biurem do którego potrzebuję się zgłosić widzę wielu pracowników PZU wchodzących do budynku. Są zawsze uśmiechnięci i nigdy nie zapomną o powitaniu oczekujących. Wzbudza to sympatię oczekujących. Każdy z pracowników ma w widocznym miejscu identyfikator z imieniem i zajmowanym stanowiskiem. Jest to miłe że nie rozmawiamy z anonimowymi ludźmi. Podczas wizyty spotkałam się z przychylnością pracownika z którym rozmawiałam. Na moje pytania dotyczące polisy uzyskałam pełne informacje. Niestety system informatyczny jakim PZU się posługuje nie jest doskonały. W czasie wizyty dowiedziałam się że 5 miesięcy wcześniej nie zaksięgowano mojej wpłaty. Mam przygotowane we własnym banku stałe zlecenie i czasem „uda” mi się nie zauważyć że jakaś płatność nie została skutecznie wykonana. Gdyby tak się zdarzyło że z jakiegoś powodu PZU nie otrzymałoby drugiej mojej płatności to polisa zostałaby zerwana. Trochę to przeszkadza, a miłym byłoby gdyby PZU skontaktowało się z klientem, tym bardziej że klient jest cyklicznie powtarzalny i terminowy. Drugim problematycznym miejscem w budynku PZU jest miejsce do ewentualnych wpłat. Stoi w rogu korytarza biurko, obok stoi rząd krzeseł na których bardzo blisko tego biurka siedzą interesanci. Wg mnie jest to duża niedogodność dla osoby która sięga do swojego portfela i w obecności osób trzecich musi go otworzyć. Niestety czasy mamy bardzo niepewne i jak dla mnie zachowanie pewnych reguł bezpieczeństwa i anonimowości jest niezbędne. Mam bardzo mieszane uczucia co do tej firmy. Ale uważam że ludzie tam pracujący są bardzo mili i robią co mogą aby klient był zadowolony. Stwierdzenia: "dzień dobry", "proszę", "dziękuję" i "do widzenia" to norma, a budynek… no cóż troszkę wymaga jeszcze pracy i zmian.