Opinia użytkownika: Marta_318
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Moi rodzice od lat byli klientami PZU. Ubezpieczali w PZU mieszkanie i siebie samych. Nigdy do końca nie byli zadowoleni ze swojej agentki ubezpieczeniowej, ponieważ ta pani miała dość specyficzny sposób obsługi swoich klientów. Mianowicie, gdy zbliżał się termin wygaśnięcia polisy pani dzwoniła do moich rodziców i oznajmiała im, którego dnia będzie w naszej dzielnicy i że wtedy mają być w domu, bo ona właśnie tego dnia o tej porze przyjdzie podpisać nową polisę. Nie można było negocjować terminu, ponieważ pani oznajmiała, że ona akurat wtedy będzie w naszej dzielnicy u innych klientów i dlatego podpisanie umowy musi się odbyć w wyznaczonym przez nią terminie. Nie było ważne, czy moim rodzicom ten termin odpowiadał, czy nie. Ważne było, że odpowiadał agentce. To rodzice mieli się dostosować do tej pani, a nie ona do nich. Ponadto pani zawsze umawiała się w godzinach wieczornych, a przychodząc dość głośno się zachowywała (mówiła i śmiała się, starała się wprowadzić atmosferę spoufalenia). W tym roku pani przebrała miarkę, ponieważ zadzwoniła do rodziców późnym wieczorem (ok. 21.50) i jak zwykle oznajmiła, że oto jutro ona będzie wieczorem w naszej dzielnicy i rodzice mają być w domu, bo ona przyjdzie. Moja mama, która wstaje bardzo wcześnie rano do pracy i o tej porze zazwyczaj kładzie się już spać, delikatnie zwróciła pani agentce uwagę, że pora na telefonowanie do obcych ludzi nie jest zbyt odpowiednia. Agentka bardzo się zdziwiła i powiedziała mojej mamie: "No jak to? Ale przecież jeszcze nie ma nawet dziesiątej!". Następnego dnia rodzice znaleźli ofertę innego ubezpieczyciela i zakończyli współpracę z przedstawicielką PZU.