Opinia użytkownika: mirdo24
Dotycząca firmy: Orange
Treść opinii: Zastanawia mnie mechanizm działania pracowników salonów sieci Orange, której abonentką jestem od wielu lat. W czym rzecz? Posiadam 3 numery w wymienionej sieci, z jednego korzysta tata, z dwóch ja. 25 września 2009 roku kończy mi się umowa na jeden z nich. Postanowiłam zrezygnować z kontynuacji umowy. W połowie lipca udałam się do jednego z salonów na terenie Grudziądza, by dowiedzieć się kiedy mogę wypowiedzieć umowę. Przemiła Pani najpierw zapytała dlaczego rezygnuję, a następnie poinformowała mnie, że mogę to uczynić po 20 lipca. Odczekałam i 22 lipca ponownie odwiedziłam ten salon. Trafiłam na tę samą Pracownicę i znowu musiałam się tłumaczyć dlaczego , po czym Pani powiedziała, że na rezygnację jest za wcześnie, mam przyjść na początku sierpnia. Byłam nieugięta i poprosiłam, by zrobić to zaraz, bo obawiam się, żeby nie było za późno, co będzie wiązało się z kolejną umową (na rok lub 2 lata). Pani "wrzuciła" dane do komputera, po czym poinformowała, że nie może połączyć się z systemem, mam przyjść za godzinę. Nie ukrywam, że się trochę zdenerwowałam i skierowałam swe kroki do innego salonu Orange. Tu z kolei był Pan,znowu tłumaczenie "dlaczego?" połączył się z systemem i poinformował mnie, że mam przyjść 27 lipca! Odczekałam kolejne dni i w wyznaczonym dniu pojawiłam się w tym salonie. Niestety był inny Pan, tradycyjnie zapytał dlaczego rezygnuję, namawiał na przejście na telefon "na kartę", ale widząc, że nic nie wskóra, połączył się z systemem i oznajmił, że rezygnację mam złożyć dokładnie miesiąc przed końcem umowy, czyli 25 sierpnia!!!, bo teraz system mógłby to potraktować, jako zerwanie umowy i naliczono by mi karę. Udałam, że zadowala mnie ta odpowiedź, ale przyznaję, że zaniepokoiła mnie różnorodność terminów rezygnacji. Zaczęłam się obawiać, że przez niewiedzę pracowników, z którymi miałam styczność, "zostanę ożeniona" z Orange na kolejne dwa lata. Po powrocie do domu wysłałam e-mail do centrali Orange i już następnego dnia dostałam odpowiedź z prośbą o szczegółowe dane mojego konta w tej sieci, celem weryfikacji i udzielenia konkretnej odpowiedzi. Wysłałam potrzebne informacje i po kolejnym dniu oczekiwania dostałam satysfakcjonującą mnie odpowiedź- okazało się, że najlepiej, jeśli moja rezygnacja dotrze do centrali przed 3 sierpnia, co umożliwi wyłączenie telefonu w dniu zakończenia umowy. Złożenie rezygnacji po 3 sierpnia będzie wiązało się z koniecznością użytkowania telefonu przez kolejny okres rozliczeniowy, a więc i z opłatą abonamentu. Pani z centrali podała mi numer faksu, na który mogę wysłać pismo informujące o rezygnacji. Jestem Jej za to bardzo wdzięczna. Zaznaczam, że moja ocena dotyczy pracowników salonów sieci Orange, a nie centrali.