Opinia użytkownika: MILENA_21
Dotycząca firmy: Auchan
Treść opinii: Wchodząc do sklepu od razu trafiam na nieuważną i zmęczoną po całym dniu pracy pracownicę jeżdżącą na rolkach, która wpada na mnie ze stosem koszyków, całe szczęście zderzenie kończy się pomyślnie dla obu stron. Idę na promocje i trafiam na kilka cen tego samego produktu, w kasie okazuje się, że jest jeszcze inna cena, która na pewno nie jest promocyjna,więc rezygnuję z zakupu. Różne ceny na kasie i na półkach to prawie że norma w owym hipermarkecie. Na dziale nabiałowym lodówki chłodzą z taką siłą, że dłuższe zastanawianie się nad wyborem produktów jest niemożliwe, bo gęsia skórka wychodzi na całym ciele. W specjalnie wydzielonym miejscu na produkty przecenione z powodu końca daty ważności, bardzo często można się natknąć na spleśniałe sery, białawe wędliny, wybrzuszone nienaturalnie jogurty czy maślanki. Produkty takie powinny być wyrzucane, a nie sprzedawane po niższej cenie. Kas w sklepie jest na pewno ponad 30, ale kas czynnych jest zazwyczaj kilka, przy których ustawiają się niekiedy niewiarygodnie długie kolejki, czyżby czasy PRL-u się jeszcze nie skończyły? Nie dziwi mnie więc zachowanie kasjerek zmęczonych do granic możliwości, które mechanicznie pod nosem mówią dzień dobry nie spoglądając nawet na tysięcznego z kolei klienta, mechanicznie przesuwają produkty i mechanicznie wypowiadają kwotę zakupów, prosząc o drobne, bo nie mają czym wydać. Do widzenia klient może powiedzieć sam do siebie, bo nie jest zwyczajem żegnać klienta i zapraszać ponownie na zakupy.