Opinia użytkownika: sylla
Dotycząca firmy: mBank
Treść opinii: Wpadła mi w ręce większa gotówka i musiałam ją wpłacić na konto. Mam konto internetowe, więc rzadko bywam w placówce banku. Jedyny oddział, jaki mijam po drodze z pracy do domu jest na E. Plater. Zrobiłam po drodze zakupy i podjechałam do banku. Ciągnę za klamkę - zamknięte. Zaglądam przez szybkę - pani odkurza dywany. Patrzę na tabliczkę - zmienili godziny urzędowania. Zamykają o 18:00 (!!!!!). Zirytowałam się. W centrum Warszawy bank otwarty tylko do 18:00 zakrawa na śmieszność. Chyba przyjmują tylko emerytów i złodziei, bo normalny człowiek pracuje do późnego popołudnia. We wtorek wyszłam z pracy wcześniej i podjechałam do banku na pół godziny przed zamknięciem. Kolejka do kasy. Stałam z kwadrans. Czynne były tylko dwa "okienka". Jeden z pracowników sprawiał wrażenie, że się jeszcze uczy obsługi klienta, bo ciągle czytał jakieś instrukcje. W końcu nastąpiła moja kolej. Wyciągnęłam pieniądze i dowód osobisty. Pan odszukał w systemie moje konto i spytał, czy mam kartę do bankomatu przy sobie. Zdziwiona odparłam, że tak. Pan mnie poinformował, że przy wejściu znajduje się wpłatomat czynny 24h i nie muszę stać w kolejce, żeby wpłacić pieniądze. Operacja dokonana przez niego będzie obciążona prowizją. Samodzielnie mogę zrobić to bezpłatnie. Zaklęłam po francusku w duchu na własną głupotę - od lat nie wpłacałam niczego na konto i zatrzymałam się mentalnie na PKO. Wpłaciłam bez kolejki pieniądze przez wpłatomat i jeszcze tego samego dnia miałam je na koncie. Minusik daję za zbyt długie oczekiwanie przy kasie. Jeżeli kolejkę robią takie blondynki jak ja, może powinni powiesić na ścianach więcej praktycznych informacji. Cały bank jest obwieszony plakatami i ulotkami, ale informacji podstawowej na temat możliwości wpłacenia kasy w maszynie nie widziałam. Widać jest konieczna.....