Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Deutsche Bank
Treść opinii: W dniu 13 lipca ok. godz. 16:20 odwiedziłem Deutsche Bank w Białymstoku, ul. Marii Curie-Skłodowskiej 2. Po wejściu do oddziału potencjalny klient spotyka stanowisko recepcji, która kieruje do odpowiedniego doradcy, idea całkiem słuszna, ale żadko spotykana w Bankach. Zostałem zaproszony do pokoju spotkań, gdzie po ok. minucie zjawiła się Pani Agnieszka, z którą prowadziłem rozmowę. Pokój w którym rozmawialiśmy nie przypominał w niczym innych pokojów w innych bankach, gdzie do tej pory miałem okazję rozmawiać, nie było to typowe stanowisko pracy doradcy. Komputer stał na uboczu, nie był włączony i podczas rozmowy nie był wykorzystywany. Pokój wymiarów 2 x 2 metry, na środku stolik i krzesła. Zapytałem o kredyt na budowę domu, powiedziałem jaki jest obecny stan przygotowań, czego oczekuję. Pani Agnieszka od początku rozmowy uświadomiła mnie, że w tym banku, to doradca jest ważniejszy niż klient i ma zawsze rację. Podważyła moją wiedzę o budowie domu i cenę za jaką jestem w stanie to zrobić. Była przy tym dość niemiła – przerywała moje wypowiedzi, wtrącała uwagi. Czułem się bardzo nieprzyjemnie, wręcz atakowany za posiadanie innego zdania niż ona. Nie dostałem żadnych porzytecznych informacji, chyba że sam o nie zapytałem, Pani Agnieszka była bardzo pasywna podczas rozmowy, niewiele mówiła z własnej inicjatywy. Między innymi z tej przyczyny, nasza rozmowa nie trwała długo. Zdobyłem kilka informacji, które sobie zanotowałem. Przed wyjściem Pani Agnieszka poprosiła mnie o meila, na którego nazajutrz wysłała listę dokumentów, o którą poprosiłem, nie była zainteresowana telefonem do mnie, nie wręczyła wizytówki. Pokój spotkań opuściła zanim zrobiłem to ja, widocznie była pochłonięta innymi obowiązkami, a zdobycie klienta było dla niej mniej ważne. Nie polecam kontaktów z tym bankiem. Klient nie jest tam najważniejszy.