Opinia użytkownika: Beata_197
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Udałam się po pracy na szybkie zakupy.Market ten mieści się w CH Galeria Łódzka.Udałam się na stoisko z napojami,gdzie niestety ale trochę powiało pustką-bardzo mały asortyment,bałagan i straszny brud na pólkach.W związku z tym,że stoisko to znajduję się niedaleko od stoiska z serem i wędliną uderzył stamtąd niemiłosierny smród:zepsutej wędzonej ryby i starego mięsa.Zrezygnowałam z zakupu jakiegokolwiek jedzenia... i postanowiłam kupić płyn do mycia naczyń i proszek do prania.No ale tu też niespodzianka,cenówki na regałach źle powkładane,bądź ich całkowity brak;asortyment pozostawia wiele do życzenia.Jak na market o tak dużej powierzchni to niestety ale klient nie ma dużego wyboru w produktach.Kiedy wchodziłam do marketu do zamknięcia pozostało jeszcze pół godziny,mimo tego co około 7 minut komunikat z głośników"Zbliża się godzina zamknięcia,zapraszamy do kas".Czułam się jak intruz,który wchodzi do sklepu na pięć minut przed zamknięciem.Jestem w stanie zrozumieć personel(każdy chce iść do domu),nie czepiam się tego,że personel sprząta pomiędzy klientami,czy tarasuje przejście "paleciakiem",ale komunikat pól godziny przed zamknięciem to przegięcie.Kierując się do kas,zauważyłam na półce zabawkę dla psa,która niestety ale nie była opatrzona ceną.Wzięłam ją jednak i pomyślałam,że dowiem się ile kosztuje przy kasie,niestety...Pani kasjerka była bardzo niemiła,nie raczyła nawet odpowiedzieć na moje powitanie,na moje pytanie o cenę stwierdziła,że nie ma ceny bo nie widzi jej w systemie,po czym skasowała resztę zakupów i podala kwotę do zapłaty...pytam więc co z tą zabawką?Pani mówi,że jej nie kupię (!).W związku z tym,że jest to nagminna sytuacja w tym markecie postanowiłam po raz pierwszy nie odpuścić i zapytałam jak w takim razie mogę ją kupić,bo rozumie,że skoro jest na półce to jest na sprzedaż ?Pani już naprawdę zła,kazała mi iść na sklep i przynieść cenę z regału(???).Nie dyskutując dłużej poszłam i wzięłam cenówkę,która była pod zabawkami,podałam i niestety ale tym razem nie zgadzała się nazwa produktu i znowu odpowiedź,że nie mogę jej kupić.Udałam się do Biura Obsługi i dopiero Pani,której przedstawiłam problem podeszła do kasjera i kazała jej nabić ten produkt zgodnie z ceną,którą zerwałam z regału.Na koniec ani przepraszam,ani dziękuję,ani zero odpowiedzi na moje pożegnanie.Wiem,że brak ceny to nie wina kasjera,ale zachowanie tej Pani wobec ego problemu pozostawię bez komentarza.Uważam tylko,że nikt nikogo do pracy nie zmusza,ocena -5.