Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Orange
Treść opinii: Od stycznia zeszłego roku jestem nieszczęśliwym klientem firmy Orange. pL.Chcąc ułatwić sobie życie poprzez oszczędność czasu (kolejki w salonie firmowym i zbedną" papierkową robote"), postanowilam zakupić tefon komórkowy poprzez stronę internetową owej firmy. Niestetety teraz wiem, że nie był to właściwy wybór.Od początku trwania umowy, mój kontakt z ww. operatorem to pasmo nieszczęść. Pierwsze problemy zaczęły sie w momencie aktywacji karty SIM, która według operatora miala zająć nie więcej jak 24h. Niestety, dopiero po wielokrotnej interwencji i wydzwanianiu do biura BOK, karta została aktywowana po ponad dwutygodniowym okresie oczekiwania. Następny problem pojawił się w momencie oczekiwania na rachunek telefoniczny, który zgodnie z umową miał być przekazywany drogą elektroniczną a należny rachunek miał być w formie zlecenia zapłaty. Problem tylko w tym, że z przyczyn technicznych problemów ze stroną internetową, które trwały ponad dwa miesiące nie byłam w stanie zalogować się na swój profil a co za tym idzie nie miałam możności sprawdzenia faktury,zaś owe zlecenie zapłaty także okazało się fikcją, ponieważ operator nigdy nie raczył przesłać odpowiedniej dokumentacjii do banku z którego należność miała być pobierana. Z uwagi na fakt, iż nalezność noe była opłacana w terminie, operator nagminnie blokował mój dostęp do usług i w związku z powyższym nie miałam możliwości wykonywania żadnych rożmów telefonicznych średnio dwa tygodnie w miesiącu(sytuacja trwała kilka miesięcy, pomimo moich nieustannych kontaktów z operatorem).Niestety moja cierpliwość się wyczerpała i w zwiazku z powyższym zażądałam rozmowy z kierownikiem. Pani w BOK była bardzo nieuprzejma i powiedziała, iż moja rozmowa z kierownikiem i tak nic nie da. Postanowilam więc złożyć reklamację pisemną. Pracując wcześniej w dziale reklamacyjnym doskonale orientuję się w procedurach reklamacyjnych,ale to co dzieje się w tej firmie przechodzi ludzkie pojęcie. Reklamacja została przesłana listem poleconym (żeby nie było wątpliwości, że zaginął list etc.). Odpowiedż, iż operator otrzymał moją korespondencję nadesłana została dopiero na tydzień przed upłynięciem terminu jej rozpatrzenia (według ustawy jest to 30 dni). Moje roszczenia nie zostały jednak uznane i nie powiem, abym była zadowolona z jej finalnego rozstrzygnięcia. Jako zadośćuczynienie dostałam jedynie 50PLN za jak to stwierdzono wykonywane telefony do firmy Orange i na tym koniec. W dalszym ciągu piszę odwołania w tej sprawie, ale czuję iż skończy się to na Federacji Konsumenckiej, ponieważ moja korespondencja z owa firmą już się prawie wyczerpała. Nie życzę nikomu takiego operatora i jestem bardzo zawiedziona poziomem wykonywanych usług, jak że prze ponad osiem lat byłam klientem firmy Orange w Wilkiej Brytanii i nigdy nie miałam żadnych problemów.