Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Green Way Bar
Treść opinii: 7 lipca udałam się wraz z chłopakiem i jego mamą do baru Green Way. Połączony wraz z cukiernią zaskoczył mnie od razu tym, że na niektórych stolikach znajdowały się tekturki: "dla gości Green Way". Tak więc usiąść można było tylko przy wybranych stolikach. Następnie dosyć nieczytelnie jest przedstawione menu: na ścianach wiszą zdjęcia niektórych potraw, jednak nie pod każdą znajduje się niewyraźnie zapisana kredą cena: należy się domyślić, że dań bez cen po prostu nie dostaniemy. Reszta oferty znajduje się na tablicy zapisanej kredą, która w niektórych miejscach jest znacznie rozmazana. Tak więc po nieco utrudnionym wyborze złożyliśmy zamówienie pani kasjerce, która niecierpliwie pytała o jaką wielkość soku nam chodzi albo z czym ma być dane danie. Po zapłaceniu czekaliśmy na nasze potrawy: były one stawiane na ladzie przez panią, która cicho mówiła co to jest: nie byliśmy więc pewni, czy to na pewno nasze jedzenie. Plusem jednak było to, że dosyć szybko otrzymaliśmy zamówienie. Same dania jednak nie były najlepsze: o ile krokiet czy naleśniki były dosyć smaczne, o tyle surówki z warzyw czy owoce były bez smaku. Po posiłku chcieliśmy się zapytać o ciastka, które wcześnie widzieliśmy koło kasy. Pani jednak twierdziła, że żadnych ciastek nie było, dopiero sami ustaliliśmy, że musiały one należeć do cukierni. Sądzę, że w momencie połączenia cukierni i baru między dwoma firmami powinna być lepsza współpraca. Na dodatek spokój posiłku zakłócały nam ciągłe krzyki prawdopodobnie pani kierownik Green Way'a, która bez ustanku strofowała swoich pracowników. Szkoda, że nie zwróciła uwagi, że te hałasy docierały również do gości lokalu. Poza tym zauważyłam, że w sklepie było bardzo niewielu klientów, mimo że znajduje się on w dosyć ruchliwej części miasta.