Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Leroy Merlin
Treść opinii: W dniu 17 czerwca o godz. 11:00 wszedłem na dział "Ogród" w celu zakupu kosiarki elektrycznej do trawnika w moim ogrodzie. Przy punkcie info czterech doradców zawzięcie dyskutowało na tematy prywatne. Żaden nie miał identyfikatora. Podszedłem do kosiarek wystawionych w alejce. Mimo, że podszedłem prawie pod stanowisko doradców, oglądając sprzęt, żaden się mną nie zainteresował. W końcu podszedłem do jednego z doradców (mężczyzna, wiek ok. 30 lat, wzrost ok. 180 cm, ubrany w strój firmowy LM, szczupła sylwetka, włosy czarne, bardzo krótko ostrzyżone, lekki, czarny zarost, okulary) i poprosiłem o pomoc w wyborze kosiarki. Podszedł ze mną do jednej i pokazał na ulotkę przypiętą do uchwytu. Powiedział, ze z takich ulotek mogę sobie wszystko wyczytać. Po czym odszedł do przerwanej rozmowy. Odszedłem ze stoiska nie dokonując zakupu.