Opinia użytkownika: Pekin
Dotycząca firmy: Auchan
Treść opinii: Wczoraj z córką udaliśmy się na takie małe rekonesansowe rozpoznanie AGD do Auchan'a w Bielsku- Białej. Najpierw kupiliśmy drobną "spożywkę), a potem nieograniczeni czasem spacerowaliśmy gustując w promocyjnych, darmowych koreczkach, serkach, kefirkach.../ córka świetnie się bawiła gdy pytałem: czy mogę wszystkich smaków spróbować...., taki zachłanny byłem :).../. Na stoisku AGD nasze oczy szybciutko przeleciały ceny modeli frytownic, ich gabaryty i spotkaliśmy się z córką przy niewielkim, estetycznym modelu wykonanym z matowej stali nierdzewnej...Model się nam obojgu bardzo spodobał, tylko ja zacząłem się zastanawiać, bowiem "łucznik" kojarzył się mi zawsze z maszyną krawiecką, bronią...., ale pomyślałem, że skoro utrzymał się na rynku to znaczy, że jest mocny, pewno teraz wielobranżowy....Zdecydowaliśmy się, że bierzemy (kupujemy), cena promocyjna 99zł (dziś wiem, że na allegro 79zł), lecz gdy wziąłem do ręki wystawiony egzemplarz okazało się, że nie umiem odpowiednio ustawić koszyczka (aby był w równoległym położeniu do misy olejowej). Kilka manewrów, prób nie przyniosło spodziewanego efektu więc w obawie (monitoring), że ktoś uzna, że zbyt długo się tym bawię, postanowiłem poszukać pomocy...Zwróciłem się z problemem do pewnej pani, która skierowała do mnie koleżankę odpowiedzialną za ten "rejon". Spytałem najpierw:" czy model znalazł się w promocji dlatego, że ma usterkę?( i wyjaśniłem o co chodzi), pani z lekkim oburzeniem wzięła się do regulacji koszyczka powtarzając czynności wykonane wcześniej przeze mnie i stwierdziła,"... że ludzie go zwichrowali, ale pozostałe modele są porządku...." Czując, że sama nie otworzy nowego pudełka (...znów niebezpieczni ludzie..) od razu zagaiłem, że biorę...Wtem pani bez namysłu chwyciła karton, przecięła paski (może plomby), wyjęła sprzęt i historia zaczęła się powtarzać, za nic w świecie nie mogła sobie poradzić z uchwytem i koszyczkiem ( córka ze śmiechu już padała...) Powiem szczerze, że żal się mi zrobiło tej młodej dziewczyny, gdyż z pewnością nigdy tego nie wykonywała, ale bardzo, bardzo się się starała...Pomogłem!, ten niezniszczony model poddał się moim manualnym czynnościom, a na buźce pani zawitała radość :) W domu sprzęt przetestowaliśmy, wszystko gra, pozostaje tylko pytanie : czy kupiłem frytownicę- (pisownia na opakowaniu, czy frytkownicę-na paragonie)....