Opinia użytkownika: RobertK.
Dotycząca firmy: Komputronik
Treść opinii: Odwiedziłem sklep z Notebookami Komputronik w Warszawie w Arkadii. Na wstępie byłem świadkiem nieco niemiłej sytuacji, która ma związek z dekoracją drzwi wejściowych. Mianowicie pewien klient, który oglądał wystawionego przy samych drzwiach pokazowego notebooka odwracając się do drzwi nie zauważył ich bliskości i twarzą uderzył w nie. Mimo tego, że cała sytuacja wyglądała śmiesznie było to bardzo niebezpieczne. Faktycznie szyba na wysokości wzroku powinna być w jakiś sposób oznakowana. Sklep Komputronik jest nieco większy niż pobliska konkurencja, co daje mu przewagę w widoczności i powinien to wykorzystać. Witryny z zewnątrz rzucają się w oczy, szyby są czyściutkie. Wewnątrz na szklanych pułkach stoją poustawiane notebooki. Kiedy wszedłem do środka nie było tam nikogo. Czekałem, więc na szybką reakcję na klienta, lecz nie była ona tak błyskawiczna jak bym chciał. Po kilku długich chwilach podeszła do mnie młoda kobieta o dłuższych włosach blond, w firmowej koszuli, lecz bez identyfikatora. Spytała, w czym może pomóc. Zacząłem, zatem opowiadać o swoich wymaganiach. Powiedziałem, że moja firma zaproponowała mi zakup nowego notebooka i muszę go sobie wybrać. Wtedy Pani zaproponowała mi niemal jednym tchem kilka modeli bez większego zagłębiania się w szczegóły. Niestety nie zdążyłem jednak zapamiętać żadnych szczegółów. Na szczęście po chwili zaproponowała mi jeszcze jeden podobno świetny model Toshiba Satelite A 200-14D. Ale niestety nie mogłem go zobaczyć, bo akurat nie był wystawiony. Jedyne co, to obejrzałem podobny. Kiedy dowiedziałem się już wszystkiego na jego temat liczyłem, że zostanie mi on zaprezentowany lub nawet zaproponuje mi się zakup. Ale niestety dostałem jedynie propozycje wydrukowania jego danych technicznych. Nie udało mi się, zatem nic kupić w tym sklepie. Jeśli tak się traktuje klienta zainteresowanego zakupem do ja już wolę iść do Sferisa obok.