Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: PKO BP

Treść opinii: Obserwacja dotyczyła uzyskania kluczowych informacji na temat rozwiązania konta ROR z w/w bankiem oraz przebiegiem w/w czynności. Od wybrania numeru do zgłoszenia się pracownika obsługi infolinii upłynęło około 3 minut, miły kobiecy głos przywitał mnie po tym czasie, pracownik przedstawił się i zapytał w czym może pomóc. Przedstawiłem swoją sytuację z prośbą o pomoc, pani doradziła mi wysłanie pisma do placówki banku w którym posiadam rachunek z prośbą o jego rozwiązanie jako najprostszą i najszybszą możliwość, następnie na moją prośbę punkt po punkcje opisała mi precyzyjnie co powinienem zawrzeć w piśmie do placówki oraz jakie dokumenty załączyć. Podziękowałem za udzielone informacje i pożegnałem się. Sprawa jednak na tym się nie zakończyła ponieważ moje pismo okazało się być niewystarczającym dokumentem dla banku i na jego podstawie nie było możliwości zamknięcia konta zdaniem placówki w której posiadałem rachunek, skutkiem czego zostałem wezwany do najbliższej placówki banku celem wypełnienia szablonowego wniosku rezygnacji z usługi. Na miejscu zastałem bezładną kolejkę ludzi tłoczących się w dwóch kierunkach, jedni do kas inni tylko w celu zasięgnięcia informacji jeszcze inni do konkretnych stanowisk obsługi co wiązało się z licznymi nieporozumieniami wśród oczekujących klientów, ogólnym zamieszaniem i narastającej ich nerwowości. Wspomniany wcześniej bałagan generował kolejne nieporozumienia ponieważ ludzie którzy przyszli jedynie po krotka informację często byli proszeni o wypełnienie i zostawienie pism co wiązało się z kolejnym staniem w tej samej kolejce wtedy już do określonego stanowiska bądź okienka kasowego więc kolejka przybierała postać kilku "podkolejek". Po wyjaśnieniu mojej sprawy w jednej z kas zostałem poproszony o wypełnienie wniosku który jednak nie był nigdzie dostępny i otrzymałem go dopiero po poszukiwaniach w przepastnej szafie przez panią kasjerkę w drugim końcu sali. Po wypełnieniu wniosku zająłem znów miejsce we wcześniej wspomnianej kolejce a właściwie w podkolejce do kasy z nadzieją że pani znając już moją sprawę załatwi ją szybko i sprawnie, niestety zmuszony byłem sprawę opisywać kolejnej z pań u której składałem wypełniony wniosek co znacznie przedłużyło moją wizytę. Pani była niemiła wręcz chwilami opryskliwa miałem wrażenie ze pracuje tam za karę. Jednak w odniesieniu do wcześniej wspomnianej irytacji klientów stojących w bezładnej kolejce jej zachowanie mogło być skutkiem ciągle poddenerwowanej klienteli banku. Wizyta w banku zakończyła się sukcesem w zamknięciu rachunku ROR, ubolewam jednak nad jakością usług oferowanych przez firmę infolinię jak i bank. Wprowadzono mnie w błąd na samym początku przez pracowników infolinii oraz narażono tym samym na niepotrzebną stratę czasu na późniejszym etapie wyjaśnień sprawy.