Opinia użytkownika: AxeZ
Dotycząca firmy: New Yorker
Treść opinii: Chcąc zapukić trochę letniej odzieży wybrałam sie do New Yorker w centrum handlowym 'Askana'. Przy wejściu dwie ze sprzedawczyń spojrzały na mnie, po czym od razu odwróciły się ignorując mnie. Jednak chwilę później inna pani podeszła i zaoferowała swoją pomoc. Powiedziałam, że poszukuję letniej, przewiewnej sukienki na lato, koniecznie za kolana. Pani od razu zaczęła szukać. Ponieważ nic takiego nie znalazłyśmy, przypomniałam sobie, że około miesiąca temu widziałam tam śliczną sukienkę, ale ze względu na długą kolejkę do przebieralni i kas, a także dość wysoką cenę opuściłam sklep planując wrócić po sukienkę innym razem. Opisałam sukienkę i pani zaczęła szukać. Poprosiła nawet koleżankę, która najprawdopodobniej przeniosła ją w inne miejsce. W końcu udało się ją znaleźć, pani wybrała mój rozmiar, a ja udałam się do przymierzalni. Okazało się, że właśnie takiej szukałam i tutaj niespodzianka. Spojrzałam na cenę, a tam 189 zł. Nowa cena naklejona była na starą. Tej wcześniejszej ceny nie było widać, ale ja pamiętałam, że wynosiła ona 50 zł mniej. Gdy opuściłam przymierzalnię, ta sama sprzedawczyni zapytała, czy sukienka mi odpowiada. Oczywiście odpowiada, ale cena już nie, miesiąc temu bowiem była dużo niższa. W odpowiedzi usłyszałam, że w między czasie New Yorker miał zwyżkę cen ze względu na wzrost wartości euro. Zaskoczona tym, a zarazem mocno rozczarowana sukienkę odłożyłam, liczyłam bowiem raczej na sezonową obniżkę niż wzrost cen. Z ciekawości rozejrzałam się w poszukowaniu czegoś innego, mając nadzieję, iż znajdę coś w przystępnej cenie. Niestety na metkach większości ubrań, stara cena zaklejona była nową, zakładam że w każdym przypadku wyższą (nie wszędzie stara cena była widoczna, jednak informacji o przecenach brak). Ponadto na dużych wieszakach znajdowało się zbyt wiele małych wieszaków z ubraniami, sprawiając, iż były one bardzo ścisnięte. To z kolei znacznie utrudniało ich przeglądanie, nie mówiąc o próbie wyciągnięcia danego rozmiaru ze środka, które często powodowało plątanie się ubrań i wieszaków. Poza tym czysto, świeżo i kolorowo. W tle przyjemna muzyka. Mimo to wizyta raczej nieudana. Sklep, choć ma szeroki i ciekawy asortyment, odstrasza cenami, a ostatnia ich podwyżka, według mnie zupełnie nieuzasadniona (wzrost euro notowany jest od około 6 miesięcy, a dopiero teraz nastąpiła podwyżka cen), szczególnie, że inne markowe sklepy w 'Askana' cen nie podwyższają, a przecież odzież również importują. Ponadto nie rozumiem dlaczego wzrost cen dotyczy oprócz nowego asortymentu, także tego, który na sklepie znajduje się od dłużsezgo czasu. Plus za asortyment, atmosferę oraz miłą obsługę.