Opinia użytkownika: Patryk_51
Dotycząca firmy: Pol-Motors
Treść opinii: Samochód FORD FOCUS II został kupiony w 2005 r. w salonie Pol-Motors Oddział Wałbrzych. Po szkodzie w 2008 r. przeszedł naprawę oraz lakierowanie. Zgłosiłem usterkę związaną z odchodzący lakierem przy błotniku auta oraz uszkodzonym spryskiwaczem do szyb. Także miała być sprawdzona geometria samochodu po wymianie wahaczy i zaślepki na głowicach. Samochód został oddany do serwisu dnia 01.06.2009 r. o godz 15 na parking dla klientów. Od dnia 1 czerwca serwisanci Pol-Motors nie wjechali autem nawet na serwis, by cokolwiek sprawdzić. Dnia 2 czerwca 2009 r. prowadziłem rozmowę telefoniczną z panem od serwisu z pytaniem kiedy w końcu zostanie coś sprawdzone i jaka będzie diagnoza. Pan serwisant nie wiele miał do powiedzenia, stwierdził że samochód stoi jeszcze na parkingu i jak "wjadą" na serwis to dadzą znać. Około godziny 15 zajechałem osobiście do serwisu, ponieważ samochód nie został nawet ruszono i dalej stał na parkingu. Serwis stwierdził, że przyczyną odchodzącego lakieru jest brak błotników w przedniej części samochodu i usterki nie naprawią, bo jest to moja winna. Po stwierdzeniu, że oni szkodę usuwali z 2008 r. i nie zainstalowali odpowiednio podzespołów z ubezpieczenia które wzięli. Pan serwisant zaczął się wymigiwać z odpowiedzialności, że to nie ich winna i usterki nie naprawią. Bardzo podziękowałem, że stałego klienta salonu traktują jak zawodowego złodzieja. Z mojej obserwacji wynika, że firma Pol-Motors Oddział w Wałbrzychu nie miała nawet jakichkolwiek zamiarów sprawdzenia i zdiagnozowania usterki, świadczy o tym fakt, że nie wjechali autem nawet do serwisu. Z góry narzucili, że to winna klienta a nie ich. Nie mając jakiegokolwiek faktycznie prawidłowego wytłumaczenia sytuacji.