Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Makro Cash and Carry
Treść opinii: Kolejna z wielu już moich wizyt w Makro. Zainteresowały mnie niektóre artykuły z oferty promocyjnej. Niestety personel miał tym razem niezbyt dużą wiedzę na temat lokalizacji produktów o które pytałam. "Czy na halo jest bankomat?" -pytam. Odp: " Tak, gdzieś na hali jest, nawet 2, chyba Pekao i jeszcze jakiś". Hala jest duża, więc jeszcze raz muszę dopytać innego pracownika, tym razem skuteczniej. Pytam na dziale chemii 2 pochłoniete rozmową pracownice, gdzie znajdę mydło odplamiające - odp: "Może na mydłach, a może lepiej na wybielaczach". Szukam i znajduję na wybielaczach. Pytam pracownika na dziale sportowym, gdzie znajdę materac dmuchany, który jest teraz w ofercie - odpowiada, że na dziale ogrodniczym. Idę, szukam, nie znajduję. Po drodze zaczepiam kolejnego pracownika i dowiaduję się, że materace są -a jakże - na dziale sportowym. Wracam i pracownik działu sportowego już wie, że to tu jest produkt, którego szukam. Na hali, jak zwykle w Makro, lekkie zamieszanie między regałami, ciągle rozpakowują towar, ale robią to bardzo bezpiecznie - na czas ściągania palet z wysokości, przejścia między regałami są zamknięte dla Klientów. Cena tym raze zakoczyła mnie negatywnie - chciałam kupić proszek, bo zawsze się tu bardziej opłacało, a tu niespodzianka - po drugiej stronie ulicy konkurencja ma ten sam proszek o 30 % taniej - widziałam dziś rano w gazetce. Asortyment zawsze bardzo szeroki i za to duży plus. Miłe zaskoczenie przy kasie - nie było kolejki, miła pracownica. Niestety Klient w kasie obok miał mniej szczęścia - jego kasjer na dobre 10 min. zniknął na hali z produktem, który miał wymienić i Klinentowi cierpliwość się kończyła. Na hali jak zawsze czysto, przestronnie i chłodno.